Robert "Bobby" Tufts nie chodzi jeszcze do podstawówki, a już został wybrany na drugą kadencję... jako burmistrz miejscowości Dorset w stanie Minnesota. Poprzednie wybory na to stanowisko odbyły się w ubiegłym roku. Jak przypominają amerykańskie media, wtedy chłopiec miał trzy lata i nie potrafił jeszcze dobrze liczyć do 10.

Nowy burmistrz został wybrany w niedzielę w trakcie corocznego festiwalu Posmakuj Dorset. Populacja tego miasteczka liczy 22 osoby - miejscowość nie ma formalnych władz, więc rola nowego burmistrza jest czysto symboliczna.

Sposób wyboru burmistrza był bardzo prosty. Każdy z mieszkańców mógł oddać tyle głosów, ile chciał. Każdy kosztował jednego dolara i można go było wrzucić do urn znajdujących się w lokalnych sklepach.

Jak mówiła w wywiadzie matka chłopca, jego głównym zdaniem jest prowadzenie zbiórek pieniędzy na cele charytatywne. Chłopiec ma też witać nowo przybyłych do miasta.

Jak podkreślają mieszkańcy miasta, cieszy ich fakt, że posiadanie tak młodego burmistrza daje ogromny rozgłos temu turystycznemu miasteczku. Ponadto, jak dodają, chłopiec jest po prostu "słodki".