„Większość sportowców jest znana tylko z tego, że są sportowcami a nasz kandydat, Tomasz Adamek jest znany dodatkowo ze swojego światopoglądu. Wiara w Boga jest ważnym przesłaniem. Jest punktem wyjścia”- mówi Zbigniew Ziobro pytany w Kontrwywiadzie RMF FM, co sprawia, że bokser, który do tej pory nie interesował się polityką jest dobrym kandydatem na europosła. „Proszę zachować powściągliwość w ocenach. To dopiero trzeci dzień Tomka w polityce” - apeluje. Dlaczego Adamek chce leczyć homoseksualistów? „Homoseksualizm jest sprzeczny z jego światopoglądem” - tłumaczy Ziobro. Gość RMF FM zapytany o to, czy zna jakąś terapię leczącą z homoseksualizmu, wyjaśnia, że są rozmaite.

Konrad Piasecki: Czy wiara w Boga może zastąpić doświadczenie, kompetencje i program wyborczy?

Zbigniew Ziobro: Wiara w Boga jest z całą pewnością ważnym przesłaniem, które daje siłę...

Bez wątpienia, tylko czy ważnym przesłaniem do polityki?

No również, jest punktem odniesienia. Każdy polityk powinien mieć jakiś światopogląd. Ktoś opiera ten światopogląd na wierze w Boga, ktoś inny opiera na wierze w to, że Boga nie ma. Różne są podejścia.

I wiara w Boga może zastąpić wszystko inne?

Cytat

Bokser kandydatem do PE? Wiara w Boga jest ważnym przesłaniem, które daje siłę...

Nie, nie może, ale jest punktem wyjścia. Zaczyna się od wartości, a później z tych wartości wynikają określone działania. Jeżeli ktoś w coś wierzy, to później zgodnie z tym głosuje.

Słucham pańskiego kandydata do europarlamentu, świeżego, nabytku, Tomasza Adamka - i on właściwie - poza tym, że jest katolikiem, będzie bronił Kościoła i życia - nic więcej nie ma do powiedzenia.

W takim razie może niezbyt uważnie pan redaktor słuchał...

A co jeszcze on mówi?

Pan Tomasz Adamek znany był nie tylko ze swojej odwagi na ringu, ale znany był też z tego, że odważnie głosił wartości, które były pod prąd.

I cały czas je głosi.

W odróżnieniu od sportowców, którzy często znani są tylko z tego - chociaż z wielkim szacunkiem dla ich sukcesów - że są sportowcami, Tomasz Adamek miał też i tą cechę, że bardzo jasno określał swój światopogląd.

Niepokoję się, że on może tylko określić swój światopogląd: "Jestem katolikiem, wierzę w Boga, będę bronił Kościoła" - nic więcej.

W Parlamencie Europejskim podejmuje się często decyzje związane ze sprawami, które dotyczą tej materii, choćby ostatni raport Estreli, który mówi o tym, że aborcja powinna być na życzenie - tutaj akurat taka deklaracja ma znaczenie z punktu widzenia wyborców, czy on będzie popierał taki raport, czy będzie głosował przeciw.

Czyli wy razem będziecie w Brukseli bronić Jezusa i Kościoła.

Nie, proszę pana. Będziemy bronić polskich interesów, choćby przed polityką antywęglową, która uderza w polską energetykę - o tym też rozmawiałem wczoraj z Tomkiem, bo on jest człowiekiem ze Śląska...

I myśli pan, że on o tej polityce węglowej coś już wie?

Tak, na ten temat rozmawialiśmy.

Bo jak go wczoraj oglądałem w telewizji, to nie wyglądał mi na znawcę problematyki węglowej.

No wie pan, pierwszy występ w telewizji...

No nie pierwszy, przecież to jest człowiek , który się w telewizji pokazywał wielokrotnie.

Pierwszy jako polityk. W roli osoby, która wchodzi do polityki był to trzeci dzień Tomka. Proszę więc tutaj zachować powściągliwość w tych ocenach.

Pierwsze koty za płoty.

Mówił o tym z pokorą i zapewniał, że jest gotów na kolejne spotkanie, będzie robił postępy. Jest człowiekiem ciężkiej pracy. To, że Tomek dwukrotnie zdobył tytuł zawodowego mistrza świata w różnych kategoriach wagowych, pokazuje, że jest to człowiek, który rzeczywiście musiał bardzo ciężko pracować przez dłuższy czas.

Umiejętności bokserskich mu nie odmawiam. Tylko boję się, co z umiejętnościami bokserskimi on zrobi w Brukseli.

Raczej co ze znajomością i popularnością, którą może przekuć na sukces. Proszę pamiętać, że zdobywając poparcie dla pewnych rozwiązań, głosowań trzeba też prowadzić dyskusje, zdobywać sojuszników. Myślę, że Tomek będzie mógł to robić wykorzystując swój sukces w sporcie.

A będzie pan też razem z nim leczył homoseksualistów? Bo on ma taki pomysł na świat, że homoseksualistów trzeba leczyć. Zna pan jakąś skuteczną terapię antyhomoseksualną?

Rozmawialiśmy z Tomkiem, ma bardzo jednoznaczne poglądy, wyraża szacunek dla każdego człowieka, również dla osoby homoseksualnej, ale jeżeli osoby homoseksualne zgłaszają postulaty, by adoptować dzieci...

... ale on chce ich leczyć. Nie mówimy o adopcji dzieci. O leczeniu.

Jeżeli pan z nim porozmawia, bo to jest pewien skrót, który warto rozwinąć, to wtedy zwraca uwagę, że to jest postawa, która jest sprzeczna z jego światopoglądem moralnym. Dlatego jest przeciwnikiem adopcji dzieci, przeciwnikiem manifestowania tych poglądów. Natomiast nikomu nie zamierza zaglądać w życie prywatne, jeśli ktoś tego nie chce.

A leczenie to nie jest zaglądanie w życie prywatne?

Jeżeli ktoś by się zwrócił do niego o radę, jak należy postępować w takim wypadku, na pewno dałby taką radę.

A zna pan jakąś terapię dla homoseksualistów?

Są rozmaite terapie, ja nie jestem specjalistą od terapii, można na ten temat poczytać w internecie.

Tomasz Adamek najwyraźniej jest.

Każdy z nas może znaleźć tego rodzaju informacje na temat terapii.

A pan, panie ministrze, wie, że on miał wypadek po alkoholu?


To nie jest prawdziwa informacja.

Znaczy, że nie po alkoholu, czy że nie wypadek?

Znaczy, to że był po alkoholu, jest nieprawdziwą informacją...

Bo zgadzamy się, że miał wypadek?

Ale co znaczy wypadek?

Uderzył w jakieś sterty drzew, czy coś takiego. Policja go zatrzymała i oświadczyła: był pijany, a odmówił badania alkomatem.

Według moich informacji to nieprawda. To są doniesienia medialne, plotkarskie, nie odpowiadające rzeczywistości...

Mogę panu zacytować sierżanta Charlesa Dubsona: Jeśli ktoś zostaje aresztowany w stanie Nowy Jork pod wpływem alkoholu, to znaczy, że mamy wystarczające dowody na to, żeby stwierdzić, że był pijany.

Ale czy pan wie o tym, że to sąd ostatecznie rozstrzyga o tym, czy był pijany czy nie był. I wie pan, jakie było rozstrzygnięcie w tej sprawie? Więc właśnie...

Ciężko, żeby bez badania alkomatem sąd był w stanie to rozstrzygnąć.

... Proszę w takim razie odwołać się do decyzji sądu. Panie redaktorze, Tomasz Adamek jest niewątpliwie góralem, który udowodnił, że ciężką pracą można odnieść największy sukces w sporcie na świecie. Jest znanym Polakiem, budował markę Polski pokazując, że można też być wiernym wartościom, wiernym zawsze Polsce. Zawsze występował pod biało-czerwoną flagą, zawsze mówił o naszym kraju i dedykował Polsce zwycięstwa. Dawał też wiele radości naszym rodakom za granicą jak i w Polsce.

I teraz też będzie dawał ją w kampanii...

I teraz chce służyć Polsce, w Parlamencie Europejskim. Jest człowiekiem na tyle pracowitym i konsekwentnym, że będzie sobie świetnie radził w europarlamencie. Zresztą w 2005 roku rozpoczął studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, które musiał przerwać z uwagi na tytuły mistrza świata, które zdobywał za Oceanem.

Panie pośle, ale to ojciec Rydzyk namówił Adamka na start z listy Solidarnej Polski?

Cytat

To ja zwróciłem się z propozycją do Tomasza Adamka... Był zaskoczony

Nie, ja zwróciłem się z propozycją do Tomasza Adamka... Był zaskoczony.

Czyli to pan zaproponował?

Tak, tak, to była moja propozycja. Jestem jego kibicem od lat, trzymam za niego kciuki, nie tylko za postawę na ringu, ale i poza ringiem. Przypomnę, że Tomasz Adamek jako bokser był też wyróżniany tytułem boksera fair play, zawsze trzymał się reguł i nigdy nie grał wbrew...

Wygląda na to, że ojciec Rydzyk nagle pokochał Solidarną Polskę.

To jest pana interpretacja, panie redaktorze.

Tak, oczywiście, ale pytam, czy ma pan jakieś przesłanki z rozmów w cztery oczy, żeby to potwierdzać?

Ojciec dyrektor Rydzyk jest po pierwsze osobą duchowną, po drugie jest człowiekiem, który kieruje ważnym medium dla katolików...

Ale czy nastąpiło jakieś zbliżenie między Solidarną Polską a ojcem Rydzykiem?

...w związku z tym, zawsze wspiera ludzi, którzy reprezentują pełen system wartości. Tomek Adamek wielokrotnie bywał na antenie Radia Maryja, modlił się, chodzi na pielgrzymki.

Kiedy ostatnio rozmawiał pan z ojcem Rydzykiem?

Jakiś czas temu. Nie wpisuje precyzyjnie do kalendarza wszystkich rozmów z ludźmi.

Ale deklarował: "panie Zbyszku, będę teraz pana wspierał?"

Panie redaktorze - nie, nigdy w ten sposób nie rozmawiałem z żadną osobą duchowną.

Tak wygląda jakby mniej przestał lubić PiS, a bardziej polubił Solidarną Polskę. Rozumiem, że to nie byłoby dla pana jakieś ponure.

Cytat

Adamek wielokrotnie bywał na antenie Radia Maryja, modlił się, chodzi na pielgrzymki...


To są spekulacje pana redaktora. Natomiast muszę panu powiedzieć, że Tomek Adamek z wielkim zainteresowaniem... Ja z wielkim zainteresowaniem słuchałem jego pomysłu dotyczącego pakietu klimatyczno-energetycznego. Polecam panu szczególnie artykuł w Rzeczpospolitej, będzie kolejny.

Tomka Adamka?

Mój, ale poglądy Tomka Adamka, które opisał, są tożsame, bo był człowiekiem, który kiedyś też pracował pod ziemią w kopalni... I to, że przemysł górniczy przynosi zyski w Stanach Zjednoczonych, w Chinach, dlaczego nie ma przynosić w Polsce? Wie pan o tym, że Donald Tusk zgodził się, na to żeby likwidować polskie kopalnie i de facto stawiać na rosyjski gaz w sytuacji, kiedy Rosja prowadzi agresywną politykę. Zamiast stawiać na polski węgiel, którego mamy najwięcej w Europie, i prąd jest najtańszy w Polsce, to stawia się na znacznie droższy gaz. I o to też na pewno będziemy walczyć z Tomkiem Adamkiem w Parlamencie Europejskim.

Ostatnie pytanie: czy Zbigniew Ziobro należy do 15 procent Polaków przekonanych, że w Smoleńsku doszło do zamachu?

Nie, nie należę do tych, którzy mają takie przekonanie, ale uważam, że sprawę trzeba rzetelnie wyjaśniać po to, aby Putin nie mógł nas rozgrywać, by nie tworzył emocji.

Bo dzisiaj jest sondaż w Rzeczpospolitej: tylko 15  procent wierzy w zamach. Rozumiem, że gdyby ankieter przyszedł do pana i zapytał, "Czy wierzy pan w zamach?", odpowiedziałby pan: nie, nie wierze.

Rzeczywiście odpowiedziałbym, że trzeba zaczekać na rzetelne wyjaśnienie sprawy. Jakkolwiek w zamach nie wierze. 

Cytat

Nie wierzę w zamach w Smoleńsku

Dzisiaj nie?

To nie jest kwestia wiary, to jest kwestia faktów. Nie znam faktów, które w sposób przekonujący wskazywałyby, że miał tam miejsce zamach. Ale uważam, że sprawę trzeba rzetelnie wyjaśnić, szanując też inny punkt widzenia, szanując poglądy tych, którzy uważają, że w ich przekonaniu zamach miał miejsce. Dlatego, że Putin nas rozgrywa, my nie możemy, jako Polacy na to pozwolić.