Ministerstwo Sprawiedliwości, po informacjach RMF FM, zarządziło kontrolę w warszawskim sądzie apelacyjnym. Pisemne uzasadnienie do wyroku w sprawie mafii pruszkowskiej, który zapadł równo rok temu, do tej pory nie powstało. Powstanie najwcześniej pod koniec stycznia. Kontrolę ma przeprowadzić prezes sądu.

Nie będzie ona błyskawiczna - podobnie jak pisanie uzasadnienia. Postępowanie ma się zakończyć raportem mniej więcej za miesiąc. Ale i to dobra wiadomość. Do tej pory nikt z resortu sprawiedliwości nie zwracał uwagi na to, że uzasadnienia do wyroków w skomplikowanych sprawach pisane są miesiącami i mają nawet po kilkaset stron. Widać, że nagłośniona przez RMF FM sprawa "Pruszkowa" przelała czarę goryczy. Nie może być tak, że pisanie uzasadnienia, które jest podstawą dla stron do odwołania, trwa tak długo - mówi minister Marek Biernacki.

Tak długie pisanie uzasadnienia oburza też prokuraturę. Śledczy nie mogą zaskarżyć wyroku, który był bardzo łagodny dla bossów mafii pruszkowskiej. Tym bardziej, że sędziowie w ustnym uzasadnieniu nie pozostawili na śledczych suchej nitki.

Proces gangu pruszkowskiego trwał aż 6 lat. 37 oskarżonych, którym postawiono w sumie 160 zarzutów, odpowiadało m.in. za wymuszenia rozbójnicze, napady, porwania, pobicia, kradzieże aut, oszustwa, handel bronią i narkotykami. Część bandytów usłyszała też zarzuty podżegania do morderstwa. Prokuratura żądała dla członków "Pruszkowa" kar od 15 lat do roku więzienia w zawieszeniu. Wyrok był wyjątkowo łagodny. Wielu oskarżonych sąd uniewinnił.

(MRod)