Szczepionka przeciwko SARS powstanie najwcześniej za pół roku – uważa prof. Siergiej Klimenko, wiceszef ds. naukowych Instytutu Wirusologii Rosyjskiej Akademii Nauk Medycznych. W rozmowie z korespondentem RMF Klimenko nie wyklucza jednak, że szczepionka pojawi się nawet za 3 lata.

Andrzej Zaucha: Obecnie o naturze wirusa niczego konkretnego powiedzieć nie można. Dlaczego?

Siergiej Klimenko: Nie ma na razie danych, które zostałyby potwierdzone co najmniej w trzech niezależnych laboratoriach. W charakterze kandydata występuje wirus korona, ale może to być i nie-wirus. Problem polega na tym, że ludzkość, my wszyscy, jesteśmy zarażeni ogromną masą różnego rodzaju wirusów. W 90 proc. jesteśmy zarażeni wirusami typu herpes, bez wątpienia zapadaliście, chorowaliście kiedyś z powodu wirusa "korona". Tyle, że dotychczas była to infekcja niezłośliwa, wywołująca silny katar i przeziębienie, samoistnie przechodzące w ciągu tygodnia.

Andrzej Zaucha: Ostatnio zaczęto mówić, ze to sztucznie stworzony czynnik chorobotwórczy?

Siergiej Klimenko: Być może, ale najpewniej to jednak zjawisko naturalne. Cecha charakterystyczna koronawirusow - jeśli dochodzi do tzw. koinfekcji, gdy jakiś gospodarz zostaje zarażony równocześnie dwoma wirusami, to często dochodzi do rekombinacji, czyli pojawia się wirus, różniący się od pierwszego i od drugiego. A mamy koronawirusy człowieka, ptaków, świń, kotów, psów, myszy i szczurów - ile wychodzi? Siedem, a na pewno jest ich więcej, bo tylko te siedem zostało dobrze zbadanych. Mogło wiec dojść do sytuacji, gdy ktoś zaraził się równocześnie np. koronawirusem człowieka i szczura.

Andrzej Zaucha: Kiedy zostanie stworzona szczepionka przeciwko SARS?

Siergiej Klimenko: Szczepionka być może zostanie stworzona, ale nie wcześniej niż za rok. To minimum. Szybciej nikomu nigdy się nie udawało. A może będzie trzeba poczekać dwa lub trzy lata. Ileż męczymy się już ze szczepionką na HIV? Co najmniej 10 lat, na razie jej nie ma i w najbliższej przyszłości nie będzie. A szczepionka przeciwko żółtaczce typu C? Mimo wielu lat jej też nie ma i najpewniej w najbliższej przyszłości nie będzie. Jeśli zostanie udowodnione, ze mamy do czynienia z koronawirusem, trudno powiedzieć, ile czasu będzie potrzeba, ale to nie kwestia miesiąca czy dwóch. Tak wiec wszelkie rozmowy, że błyskawicznie będzie można stworzyć szczepionkę to czysty awanturyzm. Można ją stworzyć, ale trzeba na to bardzo dużo czasu

Andrzej Zaucha: A jak wygląda ranking niebezpiecznych chorób? Gdzie znajduje się SARS?

Siergiej Klimenko: Na razie nikt nie wie, czym się to skończy. To tylko początek. Śmiertelność zwykłej grypy jest dzisiaj bardzo mała. Ale gdy te wirusy się pojawiały - tzw. wirus hongkongski w 1957 roku i singapurski w 1968 roku - wtedy mieliśmy do czynienia z prawdziwą pandemią i wtedy umierał wysoki procent chorych ludzi, znacznie przekraczało to obecne 5 proc. w przypadku SARS. A w przypadku osławionej hiszpanki umarło, jak dzisiaj piszą naukowcy, ponad 10 mln ludzi. A teraz co się tyczy innych - Ebola, wirus zaliczany do pierwszej kategorii zagrożenia. Śmiertelność wynosi 95 proc.