Odwołanie Jerzego Millera to była inicjatywa Zbigniewa Religi – mówi w rozmowie z Konradem Piaseckim Przemysław Gosiewski z PiS. Dodaje, że minister zdrowia sam przedstawiał argumenty za zmianą na szczycie NFZ.

Konrad Piasecki: Ma pan takie przekonanie i poczucie, że na tym budżecie rząd i koalicja się wywróci?

Przemysław Gosiewski: Nie.

Konrad Piasecki: Koalicjanci żądają, wyciągają rękę, domagają się pieniędzy dla swoich resortów.

Przemysław Gosiewski: Każdy minister jest w sytuacji takiej, że ma większe potrzeby niż budżet może i takich potrzeb zostało zgłoszonych aż na całe 30 miliardów ponad to, co może być uwzględnione. To nie tylko dotyczy ministrów koalicyjnych, dotyczy to również ministrów desygnowanych przez PiS.

Konrad Piasecki: Ale jeśli ci ministrowie są liderami ugrupowań koalicyjnych, to wydaje się, że ich siła oddziaływania może być większa i takaż możliwość szantażu.

Przemysław Gosiewski: No tak, ale powyżej 30 miliardów nie zrobimy deficytu i to jest jasne.

Konrad Piasecki: Czyli nie spełnicie tych żądań?

Przemysław Gosiewski: Proszę pana, zawsze koalicjanci mogą w swoich resortach trochę znaleźć.

Konrad Piasecki: Ale dzisiaj ma pan takie poczucie, że to co mówią panowie Giertych i Lepper to jest takie typowe pobrzękiwanie szabelką liderów ugrupowań koalicyjnych i przy okazji ministrów rządu Jarosława Kaczyńskiego? Czy też to jest realna groźba rozpadu koalicji?

Przemysław Gosiewski: Proszę pana koalicja czuje się dobrze. Ja bym tutaj uważał, że wszystkie trzy partie są zainteresowanie utrzymaniem koalicji.

Konrad Piasecki: Andrzej Lepper zdaje się wykazuje chęci do rozpisania nowych wyborów.

Przemysław Gosiewski: Jeżeli pan Andrzej Lepper chce nowych wyborów, to my też jesteśmy gotowi. Tylko nasi koalicjanci muszą mieć też świadomość, że zawsze na przyśpieszonych wyborach wychodzi ugrupowanie, które ma największe poparcie.

Konrad Piasecki: Panie ministrze, kto zmusił Zbigniewa Religę do złożenia wniosku o odwołanie szefa Narodowego Funduszu Zdrowia?

Przemysław Gosiewski: Myślę, że okoliczności, sam pan Jerzy Miller. Przecież to była inicjatywa pana ministra Religi, pamiętam jego rozmowę ze mną w piątek rano.

Konrad Piasecki: Ale minister Religa mówi dzisiaj, że gdyby to od niego zależało, to nie składałby tego wniosku.

Przemysław Gosiewski: Pan minister Religa poinformował mnie w piątek rano o kilku faktach. One tym bardziej uzasadniały ten wniosek, a dotyczyły sytuacji wewnątrz Funduszu.

Konrad Piasecki: Ale to jakaś paranoja. Minister Religa mówi, że gdyby to od niego zależało, to on nie odwoływałby Millera. Pan mówi, że tak naprawdę to był wniosek Zbigniewa Religi. Ktoś tu nie mówi prawdy.

Przemysław Gosiewski: Pytanie, o co państwo pytaliście ministra Religę.

Konrad Piasecki: Pytaliśmy go o to, czy chciał odwołania Jerzego Millera. Powiedział, że gdyby to od niego zależało, to on by tego wniosku nie składał. Pytanie więc, kto go do tego zmusił.

Przemysław Gosiewski: Jeszcze raz przypominam sobie rozmowę w piątek rano, gdzie pan minister Religa przyszedł i poinformował mnie, że jest zdecydowany złożyć taki wniosek.

Konrad Piasecki: Ministra Religę zawodzi pamięć?

Przemysław Gosiewski: Mnie jest trudno odnosić się do słów, ja mogę się odnosić do faktów. A fakty były takie jak przedstawiłem.

Konrad Piasecki: Ostatnie pytanie. Zyta Gilowska prawdopodobnie zostanie jutro uniewinniona w procesie lustracyjnym. Wróci do rządu?

Przemysław Gosiewski: Ma propozycję wicepremiera i ministra finansów. To zależy już od pani premier Gilowskiej.

Konrad Piasecki: Ale ta propozycja jest cały czas aktualna?

Przemysław Gosiewski: Tak.