"Ta koncepcja, która pojawiła się wczoraj w propozycji rządowej, jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej, poprzednia była niewykonalna, chwała Bogu, że rząd się z niej wycofał" - tak Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki komentował w Rozmowie w południe RMF FM przyjęty wczoraj przez rząd projekt ustawy o jednorazowym dodatku węglowym w wysokości 3 tys. zł.

Zupełnie inną sprawą jest kwestia rozdystrybuowania beneficjentom tych 10 mld publicznych środków. I tutaj mam generalne zastrzeżenia - mówił Steinhoff.

Wszyscy obywatele naszego kraju płacą bardzo wysokie koszty ogrzewania swoich mieszkań. Bardzo mocno podniosły się ceny zarówno energii elektrycznej, jak i gazu.  Nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tą rekompensatą zostaną wyróżnieni tylko ludzie, którzy opalają swoje mieszkania węglem - stwierdził gość Rocha Kowalskiego.

Na świecie węgiel można kupić w każdej chwili - zapewniał były minister gospodarki. Lecz jego zdaniem "wielkim problemem będzie logistyka". Według Steinhoffa Polska może mieć problem z przetransportowaniem drogą morską 4 mln ton węgla w tak krótkim czasie. Myśmy z tej drogi praktycznie nie korzystali, jako że 90 proc węgla, który importowaliśmy, było sprowadzane drogą lądową. Mieliśmy cała infrastrukturę do lądowego rozładunku tego węgla. W tej chwili musimy przejść na morze. Jest to materia bardzo skomplikowana, bo przepustowość naszych portów jest ograniczona - mówił Steinhoff.

Zdaniem byłego wicepremiera i ministra gospodarki nie mamy też co liczyć na wydobycie węgla w Polsce. To, że mamy węgiel i można go kopać, nie znaczy, że trzeba go wydobywać, bo to wydobycie bardzo często jest nierentowne - uważa Steinhoff.