"Wygraliśmy I turę. Pierwszy raz od 2010 roku PiS nie jest pierwszy w wyborach, to jest wielki sukces. My najbardziej cieszymy się z tego, że udało nam się klinem wejść we wschodnią Polskę" – powiedział gość Porannej rozmowy w RMF FM Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki z Koalicji Obywatelskiej. "Ja bym tych głosów Konfederacji i Brauna nie doliczał tak łatwo w wypadku PiS-u, dlatego że to są inni wyborcy. My ich analizujemy, to są często wyborcy totalnie antyPiS" – dodał polityk.
Minister sportu i turystyki zaznaczył, że elektorat Konfederacji w znacznej części jest antypisowski. Pięć lat temu wyborcy Bosaka się podzielili, my będziemy o nich zabiegać - przyznał polityk.
Dodał, że w trakcie wieców wyborczych sztab spotkał wielu ludzi, którzy mówili, że w pierwszej turze będą głosować na Sławomira Mentzena, ale w drugiej na Rafała Trzaskowskiego.
Półtora roku temu nie zawiedliśmy. Półtora roku temu dowieźliśmy zwycięstwo w skrajnie trudnych warunkach. Dzisiaj czy jest trudno? Jest bardzo trudno, ale naszym zadaniem jest zapewnić, że 1 czerwca Polska będzie mieć mądrego, kompetentnego i przede wszystkim uczciwego prezydenta - zaznaczył polityk.
Gość Porannej rozmowy w RMF FM powiedział również, czego zabrakło w tych wyborach. Jego zdaniem była to frekwencja - przy urnach zabrakło około miliona osób wyborców KO z roku 2023.