"Jeśli byłyby dzisiaj przyspieszone wybory, to tak naprawdę byłyby jedynie w interesie Konfederacji. (...) W związku z tym uważam, że w ramach dzisiejszych realiów wybory będą w trybie niekonstytucyjnym. Nie wykluczam, że może coś się po drodze zmienić. Spór jest i będzie" - powiedział wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski w Porannej rozmowie w RMF FM. Stwierdził również, że "Prawica w 2027 roku ma otwarte drzwi do rządzenia", jeżeli będzie utrzymywał się obecny trend.
Piotr Zgorzelski komentował również środowe zaprzysiężenie Karola Nawrockiego i "wybuczenie" Władysława Kosiniaka-Kamysza, na które prezydent nie zareagował. Zdaniem Zgorzelskiego takie zachowanie przekuło się w sympatię dla ministra obrony narodowej.
Ci wszyscy, którzy buczeli i gwizdali, są pod opieką ministra Kosiniaka-Kamysza. (...) Jestem człowiekiem dobrej woli i uważam, że prezydent z tym buczeniem nie miał nic wspólnego. Moim zdaniem nie był chyba inspiratorem tych zachowań - stwierdził Zgorzelski.
Czy po rozmowach PSL-u z przedstawicielami Lewicy uda się dojść do porozumienia w sprawie związków partnerskich? Piotr Zgorzelski widzi światełko w tunelu.
Zostaną powołane być może dwa zespoły, które doprowadzą do skutecznego finału sprawy związanej ze związkami partnerskimi i aborcją. Odbyło się jedno spotkanie i zespoły będą pracowały po to, żeby pokazać efekt. Nie epatujemy, tylko robimy swoje - powiedział Zgorzelski.
Doprecyzował, że podstawą prac zespołów ma być projekt ministry Katarzyny Kotuli o związkach partnerskich oraz PSL-u o statusie osoby najbliższej. W sprawie aborcji PSL chce wrócić do stanu sprzed "haniebnego" orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
Wicemarszałek odniósł się również do sondażu Opinii24 na temat preferencji wyborczych. PSL znalazł się pod progiem wyborczym z 1,4 proc. Jak powiedział, nie przywiązuje wagi do do sondaży, szczególnie w wakacje.
Nie wierzę w ten sondaż, bardziej bym się skupił na tendencji, że partia Brauna i Konfederacja mają razem ponad 20 proc., PiS ma 29 proc., więc jeżeli będzie dalej trwał taki trend, to prawica w 2027 roku ma otwarte drzwi do rządzenia. (...) Na dwa lata przed wyborami to jest wróżenie z fusów.
Pytany, czy PSL będzie brał udział w zainicjowanych przez prezydenta Nawrockiego pracach nad zmianą konstytucji, zaznaczył, że uważa, im "mamy dobrą konstytucję". Jego zdaniem można ją jedynie poprawić, a nie pisać od nowa.
Ci, którzy dzisiaj mówią o konstytucji, niech najpierw złożą większość, napiszą ją, przeprowadzą przez Sejm i Senat, niech podpisze tę konstytucję prezydent, i wtedy będą mieć sukces - mówił Zgorzelski, podkreślając jednocześnie, że konstytucja powinna dawać prezydentowi większą władzę.
Jeżeli chcemy stworzyć w Polsce system kanclerski, czyli gabinetowo-parlamentarny, to wybierajmy prezydenta w parlamencie, a nie w wyborach powszechnych. Niech on nadaje ordery, odznaczenia, tytuły profesorskie.
Zamiast pracować nad zmianą konstytucji, Zgorzelski zachęca Karola Nawrockiego, by najpierw podpisał ustawę mrożącą ceny energii. Jeżeli chce ulżyć obywatelom, powinien ten projekt podpisać - dodał.


