12 czerwiec, to orientacyjna data wznowienia rozgrywek angielskiej Premier League. Brytyjski rząd włączył klubom pomarańczowe światło, ale zanim one same włączą zielone, muszą skupić się na środkach bezpieczeństwie piłkarzy.

W najbliższy poniedziałek przedstawiciele zarządów 20 klubów ustalą regulamin, według którego wznowiony zostanie trening, a później rozgrywane będą mecze. Od przyszłego tygodnia piłkarze będą mogli pojawić się na murawie, ale nie dłużej j niż przez 75 minut i z zachowaniem bezpiecznej od siebie odległości.

Kluby są dla piłkarzy pracodawcami i to do nich należy obowiązek zapewnienia im bezpieczeństwa  - mówi Paul Barber prezes klubu z Brighton, gdzie trzech piłkarzy zakaziło się koronawirusem.

Mecze Premier League, jeśli wznowione zostaną w czerwcu, będą rozgrywane na zamkniętych stadionach. Do tego czasu kluby podejmą działania, które mają na celu umożliwienie kibicom jak najszerszy dostęp do transmisji ze spotkań. Jeśli sezonu nie uda się dokończyć - czyli rozegrać wszystkich 38 spotkań - o relegacji z tabeli decydować będą dotychczas osiągnięte wyniki. Pierwszym krokiem będzie jednak zatwierdzenie przez zarządy kubów wypracowanego w konsultacjach z piłkarzami regulaminu.

Przywykliśmy do tego, by myśleć o niech jak o wysportowanych atletach. Ale każdy piłkarz to także człowiek. Musimy nie tylko sprawić, by czuli się bezpiecznie, ale by zastosowane środki bezpieczeństwa okazały się skuteczne - podkreślił Paul Barber. 

Eksperci dodają, że przy wznowionym treningu i rozgrywkach każdy nowy przypadek zakażenia oznaczyły konieczność wprowadzenia izolacji dla wielu piłkarzy. To ryzyko zależeć będzie od podjętych zabezpieczeń i ogólnego poziomu zakażeń. Powrót angielskiej Premier League do życia może okazać się niełatwy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Arkadiusz Milik skrytykowany przez dziennikarza. „W piłce powinna istnieć odrobina wdzięczności”

Opracowanie: