Robert Lewandowski wrócił do gry po mundialu. W sobotnie popołudnie FC Barcelona z Polakiem w składzie zremisowała 1:1 w derbowym meczu z Espanyolem w Primera Division.

Jeszcze do piątku pewnym wydawało się, że zawieszony za czerwoną kartkę Lewandowski nie zagra z Espanyolem, a także w kolejnych dwóch meczach ligowych. Tego dnia jednak niespodziewanie Sąd Centralny w Madrycie cofnął karę zawieszenia nałożoną na polskiego napastnika.

Przeciwko Espanyolowi Lewandowski zagrał od pierwszej do ostatniej minuty, ale tym razem gola nie zdobył.

"Duma Katalonii" objęła prowadzenie już w siódmej minucie. Lewandowski brał udział w akcji bramkowej, ale to Marcos Alonso z bliska trafił do siatki po zgraniu głową Andreasa Christensena.

Piłkarze Espanyolu wyrównali w 73. minucie. Bramkę z rzutu karnego zdobył Joselu.

Końcówka meczu należała do... sędziego Mateu Lahoza. Gra się zaostrzyła i czerwone kartki obejrzeli Jordi Alba z Barcy i Vinicius Souza z Espanyolu.

Lewandowski mimo dwóch dobrych okazji nie zdołał pokonać bramkarza rywali. Z 13 bramkami na koncie pozostaje liderem listy strzelców La Liga.

Na czele tabeli Barcelona i Real Madryt mają po 38 punktów. W piątek Real wygrał na wyjeździe 2:0 z Valladolid, a oba gole strzelił Karim Benzema.