W czwartek wieczorem piłkarze Legii Warszawa podejmą Molde FK w rewanżowym meczu barażowym o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. Tydzień temu w Norwegii przegrali 2:3.

Plan jest taki, żeby od pierwszego gwizdka sędziego grać z pełnym zaangażowaniem. Musimy pamiętać, że nie rozstrzygniemy wszystkiego w pierwszej połowie. Kluczowy jest balans i dobra dyspozycja przez cały mecz. Nie chcemy chwiejności i zmienności, które mogłyby przysporzyć nam kłopotów - powiedział trener Legii Kosta Runjaic.

W zeszły czwartek legioniści fatalnie rozpoczęli spotkanie w Molde i już po 24 minutach przegrywali 0:3. Najpierw dwa gole strzelił Fredrik Gulbrandsen, a potem bramkę zdobył Markus Andre Kaasa. W przerwie trener Runjaic dokonał czterech zmian. W drugiej połowie rozmiary porażki Legii zmniejszyli Josue i Rafał Augustyniak.

Molde nas nie zaskoczyło. W Norwegii bardziej zadziwiała nasza postawa w niektórych boiskowych sytuacjach. Po przerwie już realizowaliśmy założenia, goniliśmy i niewiele brakowało do remisu. Interesuje nas pełna pula. Chcę, by kibice od pierwszej sekundy czuli nasze zaangażowanie - podkreślił Runjaic.

Wszystkie bilety na mecz Legia - Molde zostały wyprzedane, co oznacza, że wicemistrzowie Polski będą mogli liczyć na wsparcie 30 tysięcy kibiców. Trener norweskiego klubu Erling Moe nie obawia się jednak presji związanej z grą na wyjeździe i w gorącej atmosferze.

Nie mogę się tego doczekać. Im więcej kibiców jest na stadionie, tym lepiej. To coś fajnego. W europejskich pucharach graliśmy już na wielkich obiektach, gdzie było bardzo głośno. Moi piłkarze są pewni siebie i odporni psychicznie, więc poradzą sobie z presją, nawet jeśli dojdzie do rzutów karnych. Liczę, że zagramy dobre spotkanie i ostatecznie zwyciężymy. Mam nadzieję na 90 minut dobrego futbolu - zadeklarował Moe.

Mecz na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie rozpocznie się o godzinie 21.