​Trener Manchesteru City Pep Guardiola był zachwycony występem Norwega Erlinga Haalanda, który we wtorek zdobył pięć bramek w meczu Ligi Mistrzów z RB Lipsk (7:0), ale i rozczarowany... gwiazdą Hollywood Julią Roberts, która od drużyny City woli Manchester United.

Haaland pięć razy trafił do siatki między 22. a 57. minutą spotkania na Etihad Stadium. 22-letni Norweg został trzecim piłkarzem w historii - po Lionelu Messim i Luizie Adriano - który w jednym meczu Ligi Mistrzów strzelił tyle goli. Być może poprawiłby jeszcze dorobek, ale Guardiola zdjął go z boiska w 63. minucie.

Gdyby osiągnął ten kamień milowy, mając tylko 22 lata, jego życie stałoby się nudne, więc teraz będzie miał cel na przyszłość. Dlatego dokonałem zmiany - wyjaśnił Guardiola.

Żaden zawodnik w historii Ligi Mistrzów nie zdobył sześciu bramek w jednym meczu.

Norweg pobił za to kilka innych rekordów. Został najmłodszym piłkarzem w historii, który zdobył w LM 30 goli. Obecnie ma ich na koncie 33 i w dodatku potrzebował na to zaledwie 25 meczów, najmniej w historii. Haaland został też najlepszym strzelcem Manchesteru City w sezonie, zdobywając łącznie 39 bramek, o jedną więcej od Tommy'ego Johnsona w rozgrywkach 1928-29.

Moją supermocą jest strzelanie goli. Mówiąc szczerze nie sądziłem, że dzisiaj strzelę ich tak dużo. Po prostu starałem się trafić do siatki. Powiedziałem (Guardioli), że chciałbym zdobyć podwójnego hat-tricka, ale co mogę zrobić? - rozłożył ręce Haaland.

Guardiola wywalczył z Manchesterem City 11 trofeów, m.in. cztery mistrzostwa Anglii, lecz nie wygrał jeszcze Ligi Mistrzów. Najbliżej celu był w 2021 roku, gdy w finale w Porto "The Citizens" przegrali z Chelsea Londyn 0:1. Co dla hiszpańskiego szkoleniowca oznaczałoby zwycięstwo w tych rozgrywkach? 

Odpowiedź Guardioli zaskoczyła dziennikarzy: "Mam w życiu troje idoli: Michaela Jordana, Tigera Woodsa i Julię Roberts. Kilka lat temu Julia Roberts przyjechała do Anglii, kiedy Manchester United nie był mocny, my byliśmy lepsi. Ona przyjechała jednak do Manchesteru United, nie przyjechała do nas. Nawet jeśli wygram, nic nie zmieni tego, że Julia Roberts nie przyjechała zobaczyć się z nami".

Manchester City pokonał RB Lipsk 7:0 i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.