FC Barcelona pokonała Valencię 5:0 w ćwierćfinale Pucharu Króla i awansowała do półfinału rozgrywek. Mecz na Estadio Mestalla był wyjątkowo widowiskowy szczególnie w pierwszej połowie, w której padła większość bramek dla Dumy Katalonii, w tym aż trzy zdobyte przez grającego z numerem 7. napastnika Ferrana Torresa.

W czwartkowym spotkaniu nie wystąpił Robert Lewandowski, ale na boisku w podstawowym składzie zameldował się Wojciech Szczęsny.

Ferran Torres otworzył wynik spotkania już w 3. minucie.

Wychowanek Valencii, po dokładnym podaniu między środkowych stoperów gospodarzy od Alejandro Balde, sprytnie pokonał bramkarza Stołe Dimitriewskiego. Po upływie kwadransa ten sam napastnik podwyższył na 2:0, choć arbiter skorzystał z pomocy VAR. Torres nie musiał długo czekać, aby skompletować hat-tricka. Uczynił to w 30. minucie.

Wcześniej autorem trzeciego trafienia dla ekipy Hansi Flicka został Fermin Lopez (23.).

Mistrz olimpijski z Paryża wykorzystał zawahanie defensorów Valencii. Cztery stracone gole zdegustowały kibiców Nietoperzy, którzy gwizdami zasygnalizowali swoją dezaprobatę. Część z nich jeszcze przed przerwą opuściła trybuny.

Po godzinie gry kiks obrońców, po uderzeniu Lamine'a Yamala, zmylił Dimitriewskiego. Macedończyk po raz piąty w meczu został pokonany.

Szczęsny nie miał zbyt wiele pracy, a w sytuacjach zagrożenia bramkarz Barcy spisywał się bez zarzutu.

Po koniec stycznia Barcelona w ligowym starciu rozgromiła Valencię 7:1. Wówczas jedną z bramek zdobył Lewandowski.

W innych meczach ćwierćfinałowych Atletico Madryt wygrało z Getafe 5:0, a Real Sociedad San Sebastian z Osasuną 2:0. Z kolei Leganes przegrało z Realem Madryt 2:3.