Kariera włoskiego kolarza Alessandro Ballana może zakończyć się przedwcześnie. W wypadku podczas zgrupowania zespołu BMC w Hiszpanii nie tylko uszkodził śledzionę, złamał kość udową oraz trzy żebra, ale niewykluczone, że straci nerkę.

Od czwartkowego wieczoru mistrz świata w wyścigu ze startu wspólnego z 2008 roku przeszedł już dwie operacje. Niezbędna będzie jednak kolejna. Krwotok wewnętrzny ustąpił i jesteśmy optymistami, ale pojawiły się nowe problemy, które mogą nas zmusić do usunięcia nerki. Zrobimy wszystko, by tego uniknąć - powiedział doktor Kikko Llacer ze szpitala w Walencji, cytowany przez "La Gazzetta dello Sport".

33-letni Ballan przewrócił się podczas zjazdu z przełęczy w okolicach Alicante. Jechał z prędkością 50-55 km/godz. Kierownica uderzyła go w śledzionę, ale nie stracił przytomności i nawet mógł iść, nim zabrała go karetka pogotowia.

Włoch triumfował w tym roku na jednym z etapów Eneco Tour oraz w wyścigu Giro di Toscana, a w klasykach Dookoła Flandrii i Paryż-Roubaix zajął trzecie miejsce.

W 2009 roku Ballan wygrał etap do Krynicy i cały wyścig Tour de Pologne.