W świecie futbolu nie brakuje emocji, a ostatnie wydarzenia z tureckich boisk tylko to potwierdzają. Trener Fenerbahce, Jose Mourinho, znany z niejednej kontrowersji przy linii bocznej, znów znalazł się w centrum uwagi. Tym razem portugalski szkoleniowiec został zawieszony na trzy mecze i ukarany grzywną w wysokości ponad 7 tysięcy dolarów. Powód? Złapanie za nos trenera Galatasaray Okana Buruka podczas derbów Stambułu.

Zdarzenie miało miejsce po zakończeniu emocjonującego ćwierćfinału Pucharu Turcji, w którym to drużyna Mourinho musiała uznać wyższość rywali, przegrywając 1:2. Jedyną bramkę dla Fenerbahce zdobył Sebastian Szymański, jednak to nie sportowa rywalizacja, a końcowe przepychanki i awantura przyciągnęły najwięcej uwagi.

Wśród chaosu, który ogarnął boisko, Mourinho postanowił... złapać za nos trenera przeciwników, co skończyło się zawieszeniem Portugalczyka.

Turecka Federacja Piłkarska (TFF) nie pozostawiła tego gestu bez odpowiedzi. W oficjalnym oświadczeniu poinformowano, że Mourinho nie będzie mógł wejść do szatni ani zasiąść na ławce rezerwowych podczas trzech najbliższych oficjalnych meczów swojej drużyny. Portugalczyk opuści zatem ligowe spotkania z Trabzonsporem, Sivassporem i Kayserisporem.

Fenerbahce, pod wodzą Mourinho, zajmuje obecnie drugie miejsce w tureckiej ekstraklasie, tracąc sześć punktów do lidera Galatasaray, które rozegrało jedno spotkanie więcej. Zawieszenie trenera z pewnością nie ułatwi zadania drużynie w dążeniu do odrobienia strat i walki o mistrzostwo.