Kawa to najpopularniejszy po wodzie mineralnej napój na Półwyspie Apenińskim. Statystyczny mieszkaniec Włoch wypija rocznie 650 filiżanek kawy, czyli niecałe 2 dziennie. Ale czy mała czarna ma się nadal tak dobrze?

Koneserzy tego napoju, którzy spotkali się na specjalnym kongresie w Mediolanie, zauważają niepokojące zmiany przyzwyczajeń włoskich kawoszy.

Najpopularniejszym celebrowanym przez Włochów sposobem picia kawy było zamawianie małej filiżanki espresso przy kontuarze w ulubionym barze. Rytuał powtarzano rano przed pójściem do pracy i po obiedzie. Teraz zaczyna się to zmieniać. Jak mówią statystyki, w ciągu ostatnich czterech lat spożycie kawy w barach spadło o 11 proc.

Przyczyną jest wzrost ceny espresso, ale też – zdaniem specjalistów – spadek jakości barowej kawy. Restauratorzy coraz częściej wybierają bowiem tańszych dostawców kawy z Azji w miejsce droższych, ale bardziej cenionych plantatorów z Ameryki Południowej.

I tak Włosi coraz częściej piją małą czarną w domu i w pracy. Prawdziwy renesans przeżywają zamontowane w biurach elektryczne maszyny do kawy. Kawę pije się tam co prawda w plastikowych kubeczkach, ale kosztuje tylko 60 centów, a za espresso w barze można zapłacić nawet 95.