Dwaj stadionowi chuligani zatrzymani przez policję w Zabrzu. Obaj brali udział w majowych zamieszkach na stadionie Górnika, które wywołali pseudokibice niezadowoleni ze spadku swojej drużyny z ekstraklasy. Zatrzymani mężczyźni muszą zapłacić po kilka tysięcy złotych kary. Przez kilka lat nie wolno im też wchodzić na stadiony.

Dlaczego wymierzanie sprawiedliwości wobec stadionowych bandytów trwa tak długo? Tuż po zadymach zatrzymuje się najbardziej agresywne osoby. Później policja przystępuje do żmudnej analizy zrobionych w czasie zamieszek zdjęć i nagrań. Dlatego na zatrzymanie chuliganów trzeba czasem czekać nawet kilka tygodni. Tak właśnie było w tym przypadku, a bywało i wcześniej - między innymi po zadymach z udziałem pseudokibiców Ruchu Chorzów i GKS-u Katowice.

Po majowych zamieszkach chuliganów Górnika Zabrze zatrzymano w sumie 26 osób: pięć stanie przed sądem, 21 kolejnych zgodziło się na kilka tysięcy złotych kary i kilkuletni zakaz wstępu na stadion.

A policja nadal analizuje nagrania, wykonane w czasie tych zajść, i zapowiada, że to nie koniec zatrzymań.