Michał Kościuszko (Suzuki Swift S1600) zajął drugie miejsce w pierwszym pokazowym odcinku Rajdu Argentyny w kategorii JWRC. Jedyny Polak w tym rajdzie uzyskał na Estadio Cordoba w Kordobie czas 2.37,1 i przegrał tylko z Włochem Alessandro Bettegą (Renault Clio S1600). Ale prawdziwa rywalizacja dopiero się zacznie…

Kościuszko jest liderem klasyfikacji JWRC i ma olbrzymie szanse na tytuł.

Rywalizację kierowców, ścigających się parami na specjalnie zbudowanym 2,4-kilometowym torze, oglądało w czwartek wieczorem na głównym stadionie Kordoby kilkadziesiąt tysięcy widzów. Wygrał ją lider klasyfikacji MŚ Sebastien Loeb (Citroen C4) z czasem 2.23,6: Nawierzchnia była bardzo śliska i łatwo na niej o błąd. Jestem zadowolony, że pokonałem odcinek bez problemów i mogę się tylko cieszyć, że uzyskałem najlepszy czas.

Opinię mistrza świata potwierdził jego najgroźniejszy rywal, drugi na mecie, Fin Mikko Hirvonen (Ford), dodając: To był bardzo ciekawy odcinek dla ludzi, którzy przyszli go oglądać, ale prawdziwa rywalizacja rozpocznie się jutro. Trzeci rezultat czwartkowego odcinka uzyskał partner Loeba ze stajni Citroena Hiszpan Dani Sordo, przegrywając z Francuzem o 1,1 s, czwarty był Norweg Petter Solberg (Citroen Xsara) - strata 1,9 s., a piąty jego brat Henning (Ford Focus) - strata 2,5 s. W piątek uczestnicy Rajdu Argentyny będą mieli do pokonania osiem odcinków specjalnych, a na mecie pierwszego etapu zameldują się około północy czasu polskiego.