40 kilometrów przed metą odpadł mu najgroźniejszy rywal. Holender Mathieu van der Poel z Alpecin-Deceuninck po raz trzeci z rzędu wygrał 122. edycję kolarskiego wyścigu Paryż-Roubaix, uważanego za najtrudniejszy z klasyków. Drugi linię mety minął Słoweniec Tadej Pogacar (UAE Team Emirates-XRG), który miał wypadek.
Van der Poel i Tadej Pogacar (UAE Team Emirates-XRG) długo uciekali we dwójkę przed goniącą ich 7-osobową grupą pościgową. Słoweniec na niespełna 40 km przed metą, na jednym z zakrętów zaliczył upadek i stracił ok. 20 sekund.
Niedzielny wyścig odbył się na blisko 260-kilometrowej trasie, na której znalazło się 30 brukowanych odcinków.


