Wydział Dyscypliny PZPN chce sprawdzić, czy mecz Zagłębia Sosnowiec z ŁKS Łódź został ustawiony. Dlatego, według „Gazety Wyborczej”, wystąpi do prokuratury we Wrocławiu o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie. Łodzianie wygrali 3:1 i taki wynik obstawiano u bukmacherów.

To był mecz dwóch ostatnich drużyn w tabeli Ekstraklasy. Co więcej Zagłębie i tak jest zdegradowane za udział w aferze korupcyjnej. Uwagę członków Wydziału Dyscypliny PZPN przykuło jednak nie tyle zwycięstwo ŁKS-u, co dokładny wynik 3:1.

Według nich, firmy bukmacherskie donosiły, że w tym spotkaniu mógł paść dokładnie wytypowany wynik. Padł, a niektóre z nich miały potem do wypłacenia ogromne wygrane. To na razie wstępne opinie działaczy, ale na tyle uzasadnione, że cały wydział wystąpi do prokuratury we Wrocławiu o zbadanie, czy ten mecz został ustawiony.

Biletowy problem ma natomiast Wisła Kraków. Za rzucony na trawę scyzoryk klub ukarano 40 tysiącami grzywny i zamknięciem trybuny D, która mieści około pięć i pół tysięcy osób. Nadal nie wiadomo, co z kibicami, którzy kupili na te miejsca karnety.

Decyzja klubu powinna zapaść jeszcze dzisiaj. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że dotyczy jednej czwartej kibiców Wisły. Trybuna D to nowa trybuna z wiślacką gwiazdą, więc kibiców stamtąd trzeba będzie rozlokować w pozostałych trzech częściach stadionu, a to nie podoba się sympatykom Wisły. Uważają oni, że przez jednego bandytę zostali ukarani oni i drużyna:

W bardzo ważnych, jak się okazuje meczach z Ruchem Chorzów i Cracovią, kara dla Wisły oznacza więc, że derby Krakowa zostaną rozegrane z okrojoną publiką.