Prawdziwym objawieniem tegorocznej Ligi Mistrzów był holenderski Ajax Amsterdam. Zespół prowadzony przez Erika ten Haga dotarł aż do półfinału, a jedną z gwiazd był środkowy obrońca Matthijs de Ligt. Jak się okazuje, zawodnik mógł już od sezonu grać w Manchesterze United. Ci jednak nie zdecydowali się na transfer z nietypowego powodu.

Ajax Amsterdam zachwycił w tym roku calą Europę. Holendrzy w spektakularnym stylu w fazie pucharowej wyeliminowali Real Madryt i Juventus Turyn. Odpadli dopiero w półfinale w dramatycznych okolicznościach z Tottenhamem Hotspur.

Jedną z gwiazd Holendrów był Matthijs de Ligt, środkowy obrońca i kapitan zespołu. Jak pisze brytyjski Mirror, zawodnik mógł jeszcze przed tym sezonem zmienić klub.

Piłkarzem bardzo mocno interesował się Manchester United. De Ligt był uważnie obserwowany przez holenderskiego scouta Marcela Bouta, który pracuje dla "Czerwonych Diabłów". Ten polecił go do swojego klubu, gdyż drużyna potrzebowała wzmocnień na środku obrony.

Manchester United jednak nie zdecydował się sprowadzić młodego zawodnika, ponieważ Bout napisał w swoim raporcie, że jedynym powodem do wątpliwości może być historia rodzinna młodego piłkarza. Jak stwierdził, ojciec piłkarza Frank ma sporą nadwagę, więc istnieje ryzyko, że de Ligt również w przyszłości mógł przytyć, co mogłoby wpłynąć na jego formę piłkarską.

Jak pokazał ten sezon, nic takiego się nie stało, a Matthijs de Ligt jest dzisiaj jednym z najbradziej rozchwytywanych piłkarzy w Europie. Niewykluczone, że już  w te wakacje zmieni klub. Media spekulują, że powędruje śladami swojego kolegi Frienki’ego de Jonga, który po sezonie przechodzi do FC Barcelony.