To obecnie najważniejsza nieobsadzona trenerska posada na świecie. Fani Bayernu Monachium czekają na następcę Carlo Ancelottiego. Niemiecki „Bild” informuje, że to stanowisko obejmie inny doświadczony trener Jupp Heynckes.

72-letni trener miałby poprowadzić Bayern do końca obecnego sezonu. To byłby powrót doświadczonego szkoleniowca na ławkę trenerską monachijskiego klubu. Heynckes jest bez pracy od połowy 2013 roku. Wtedy zrezygnował z posady w Bayernie, z którym zdobył mistrzostwo Bundesligi oraz puchar Niemiec i wygrał Ligę Mistrzów. Gdyby doniesienia "Bilda" się potwierdziły, byłaby to już czwarta umowa pomiędzy Heyncknesem a Bayernem. Trener pracował w klubie także w latach 1987-1991, kiedy dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Niemiec. Krótko pracował w Monachium także w sezonie 2008-2009.

Heyncknes to wielki autorytet w niemieckim futbolu. Wywalczył mistrzostwo Europy w 1972 roku. Był w kadrze także dwa lata później, gdy Niemcy zostali mistrzami świata. Heynckes był również świetnym napastnikiem. W Bundeslidze - głównie w Borussii Moenchengladbach - strzelił 226 bramek.

Bawarski klub na razie nie potwierdził zatrudnienia Heyncknesa. Z kolei obrońca Bayernu Mats Hummels przyznał wcześniej, że władze klubu pytały go o Thomasa Tuchela. Ten szkoleniowiec jest bezrobotny od kilku miesięcy, odkąd rozstał się z Borussią Dortmund. Hummels, który szykuje się do meczów reprezentacji Niemiec w eliminacjach Mundialu, przyznał jedynie, że został poproszony o przedstawienie opinii o Tuchelu. W rozmowie z telewizją "Sky" nie zdradził jednak szczegółów.

Na razie obowiązki trenera Bayernu pełni były piłkarz tego klubu Francuz Willy Sagnol, ale to rozwiązanie tymczasowe. Bawarczycy w tabeli Bundesligi zajmują obecnie 2. miejsce, ale tracą już 5 punktów do Borussii Dortmund.

(mpw)