Piłkarze Borussii Dortmund zremisowali na własnym stadionie z VfB Stuttgart 4:4 (2:0). Jedną z bramek strzelił dla gospodarzy Jakub Błaszczykowski. Co ciekawe, aż pięć goli padło w ciągu ostatnich dziewiętnastu minut gry.

Podopieczni Juergena Kloppa nie przegrali już od 22 kolejek, a dzięki remisowi w meczu z VfB zachowają prowadzenie w tabeli Bundeligi bez względu na wynik dzisiejszego meczu wicelidera Bayernu Monachium z Nuernberg.

Pierwsza połowa spotkania z VfB układała się po myśli Borussii. Najpierw do bramki trafił Japończyk Shinji Kagawa (33.), a 16 minut później gola zdobył Błaszczykowski (to jego czwarta bramka w sezonie). Do szatni obrońcy tytułu schodzili więc ze spokojem. Po przerwie nie zdołali jednak powstrzymać rywali. Jako pierwszy z gości gola zdobył Bośniak Vedad Ibisevic, który zastąpił w podstawowym składzie pauzującego za kartki Cacau. W ciągu ośmiu kolejnych minut dwie bramki dołożył Julian Schieber i to Borussia musiała odrabiać straty.

Liderzy tabeli atakowali, ale niewiele z tego wychodziło. Oddali 27 strzałów na bramkę przy jedenastu strzałach rywali. W końcu udało się Matsowi Hummelsowi. Z 18 metrów przymierzył w dolny róg, a bramkarz tylko przyglądał się toczącej się piłce.

Gdy wydawało się, że na remisie 3:3 się skończy, na sześć minut przed końcowym gwizdkiem na murawie pojawił się pomocnik Borussii Chorwat Ivan Perisic. Potrzebował trzech minut, by swoją obecność zaznaczyć golem. 80 tysięcy widzów na trybunach oszalało.

Okazało się jednak, że Stuttgart nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Już w doliczonym czasie gry rezultat na 4:4 ustalił Christian Gentner. Bramkarz przy strzale tuż pod poprzeczką był bez szans.

W rundzie jesiennej oba zespoły również podzieliły się punktami (1:1). VfB po raz ostatni wygrał zaś w Dortmundzie 4 lutego 2007 roku.