Debiutująca w wielkoszlemowym French Open Iga Świątek pokonała w trzeciej rundzie Portorykankę Monicę Puig 0:6, 6:3, 6:3. W 1/8 finału zmierzy się w Paryżu z broniącą tytułu Rumunką Simoną Halep.

W sobotę Świątek rozegrała pierwszy mecz jako osoba pełnoletnia - 18. urodziny świętowała w piątek. Zaliczyła w nim podróż z piekła do nieba.

Zajmująca 104. miejsce w rankingu WTA warszawianka błysnęła już w drugiej rundzie, pokonując rozstawioną z "16" Chinkę Qiang Wang 6:3, 6:0. Po tym spotkaniu zaznaczyła, że nie ma żadnych oczekiwań ani nie spoczywa na niej presja. Na początku meczu z 59. w tym zestawieniu Puig wyraźnie jednak sparaliżowały ją nerwy - popełniała sporo prostych błędów, a starsza o osiem lat rywalka ze spokojem z tego korzystała i szybko objęła prowadzenie 3:0.

Dopiero w kolejnym gemie Polka zaczęła stawiać rywalce większy opór. Przegrywając 0:40, zdobyła cztery punkty z rzędu i miała szansę na przełamanie. Portorykanka wyszła z opresji, a chwilę później powiększyła prowadzenie do 5:0. Świątek poprosiła wówczas o przerwę medyczną, w trakcie której fizjoterapeutka sprawdzała u niej dolną partię pleców. Warszawianka szybko wróciła na kort, ale tej partii już nie uratowała i po 25 minutach gry udała się na przerwę przed drugą odsłoną.

Po niej kibice obejrzeli zupełnie odmienioną Świątek - taką jak w czwartkowym pojedynku z Wang. Podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego była agresywna, dobrze serwowała i narzucała przeciwniczce swoje warunki gry. Pierwszych dwóch okazji na "breaki" w czwartym gemie nie wykorzystała, ale nadrobiła to przy prowadzeniu 3:2. Chwilę później to Puig była trzy razy o punkt od przełamania, ale Polka wybroniła się i parę minut później doprowadziła do remisu w całym meczu.

W decydującym secie nie zwalniała tempa. Partia obfitowała w "break pointy", z których większość wypracowała Świątek. Zaskoczona tak znaczącą poprawą gry u rywalki po pierwszej odsłonie Portorykanka nie była w stanie wiele zdziałać.

Warszawianka wygrała dwa gemy przy serwisie mieszkającej na stałe w USA tenisistki i w efektownym stylu przypieczętowała zwycięstwo w trwającym prawie dwie godziny spotkaniu. Po nim młoda zawodniczka popłakała się ze wzruszenia.

Świątek odnotowała sześć asów, a Puig - 11. Przewaga wyżej notowanej wynika z przebiegu pierwszej odsłony. Polka miała 34 uderzenia wygrywające i 35 niewymuszonych błędów. Po stronie Portorykanki było ich - odpowiednio - 23 i 28.

Awans w światowym rankingu

Poprzednią Polką w 1/8 finału Wielkiego Szlema w singlu była Agnieszka Radwańska dwa lata temu w Wimbledonie.

Świątek po paryskim turnieju powinna awansować w okolice 60 miejsca w świecie. Zyska nie tylko punkty rankingowe - za awans do 1/8 finału, ale zapracowała już na premię w wysokości ok. miliona złotych.

Triumfatorka ubiegłorocznej edycji juniorskiego Wimbledonu rozgrywa pierwszy w karierze "dorosły" sezon, a French Open to jej drugie podejście do seniorskiej rywalizacji wielkoszlemowej. W styczniowym Australian Open odpadła w drugiej rundzie.

Teraz czeka ją pierwszy w karierze pojedynek z rozstawioną z numerem trzecim Halep. Będzie miała okazję "pomścić" Magdę Linette, którą była liderka światowej listy pokonała w drugiej rundzie 6:4, 5:7, 6:3. W dwóch pierwszych fazach turnieju Rumunka potrzebowała trzech setów do wywalczenia awansu. W sobotę jednak szybko uporała się z Ukrainką Łesią Curenko (27.) 6:2, 6:1.

Poza zwycięstwem odniesionym w Paryżu 12 miesięcy temu Halep trzykrotnie dotarła do finału Wielkiego Szlema. W stolicy Francji grała na tym etapie w 2014 i 2017 roku, a w Australian Open w poprzednim sezonie. W pierwszej połowie maja dotarła do finału zawodów WTA w Madrycie. Tydzień później w Rzymie dało się jej we znaki zmęczenie i odpadła w drugiej rundzie (w pierwszej miała tzw. wolny los).

Wynik meczu 3. rundy gry pojedynczej kobiet:

Iga Świątek (Polska) - Monica Puig (Portoryko) 0:6, 6:3, 6:3.