Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej poinformowała dzisiaj o wszczęciu dochodzenia w sprawie zachowania włoskiego gracza Marco Materazziego, którego w meczu finałowym uderzył Zinadine Zidane.

FIFA podjęła taką decyzję po ostatnim oświadczeniu francuskiego piłkarza. Zidane powiedział, że został sprowokowany przez Materrazziego. Ciężko obraził moją matkę i siostrę - tłumaczył piłkarz. Zinedine Zidane, laureat "Złotej Piłki" dla najlepszego zawodnika mundialu, opowiadał o incydencie w wywiadzie dla francuskiej stacji CANAL+.

On bardzo poważnie obraził moją matkę i moją siostrę. Starałem się go nie słuchać, ale on to powtórzył trzy razy. Wolałbym otrzymać potężny cios w twarz niż słuchać tego - powiedział Zidane.

„Zizou” przeprosił dzieci, które oglądały ten incydent, a także swoich fanów. Podkreślił jednak, że nie żałuje uderzenia Materazziego; zasugerował, że włoskiemu piłkarzowi to się należało. Zidane zaprzeczył, jakoby Materazzi nazwał go „islamskim terrorystą”.

Włoska gazeta „La Gazzetta dello Sport” umieściła natomiast na swojej stronie internetowej wypowiedź Materazziego na temat incydentu. Włoch przyznał, że obraził Zidane’a, ale nie chciał mówić o szczegółach. Nie powiedziałem nic na tle rasistowskim, religijnym czy politycznym. Nie mówiłem też nic o jego matce. Ja straciłem matkę mając 15 lat i ciągle jestem wzruszony, kiedy o niej mówię. Nie wiedziałem, że matka Zidane’a jest w szpitalu. Życzę jej wszystkiego najlepszego - wyznał Marco Materazzi.

Władze FIFA rozpoczęły już dochodzenie w sprawie incydentu podczas finału mistrzostw świata. Prezydent federacji Joseph Blatter stwierdził, że Zidane może nawet stracić „Złotą Piłkę”.