Dziś przed nami dwa mecze Piłkarskich Mistrzostw Europy w Portugalii. Hitem jest oczywiście spotkanie Anglia-Francja; początek o godz. 20.45. Wcześniej zmierzą się drużyny Chorwacji i Szwajcarii; mecz rozpocznie się o godz. 18.

Od wczoraj aż do poniedziałku 5 lipca wszystkich zainteresowanych piłką nożną zapraszamy do słuchania relacji dziennikarzy sportowych RMF FM, Pawła Sikory i Wojciecha Słonia, którzy mistrzostwa obserwować będą na miejscu, na portugalskich stadionach. Zapraszamy także do słuchania Faktów Sportowych - specjalne mistrzowskie wydania poprowadzą Piotr Salak i Tomasz Staniszewski.

W rozgrywkach weźmie udział 16 drużyn, które podzielone zostały na cztery grupy. Tytułu bronić będzie Francja.

Grupa A: Portugalia, Grecja, Rosja, Hiszpania

Grupa B: Francja, Anglia, Chorwacja, Szwajcaria

Grupa C: Włochy, Szwecja, Dania, Bułgaria

Grupa D: Niemcy, Holandia, Czechy, Łotwa.

Mistrzostwa rozpoczęły się meczem Portugalia – Grecja, który zakończył się nieoczekiwanym zwycięstwem gości 2:1. Podczas ceremonii otwarcia, zielone boisko na parę minut zamieniło się z błękitny ocean, przez który przepłynął galeon. Wieki temu, właśnie dzięki swoim żeglarzom, Portugalia była światowym mocarstwem.

Rozgrywki grupowe zakończą się 23 czerwca, półfinały odbędą się 30 czerwca i 1 lipca, a wielki finał rozegrany zostanie w niedzielę 4 lipca. Obszerne informacje o turnieju w Portugalii znajdziecie także na stronach portalu Interia.pl.

Zaglądnijmy także do Lizbony. Stolica Portugalii to miasto leżące na wzgórzach, nad szerokim ujściem Tagu. Szybki dojazd na najwyższe wzgórza zapewniają trzy tramwaje linowo-szynowe. Jedną z takich kolejek jechał specjalny wysłannik RMF, Paweł Sikora:

O miejscach, w których na pewno obejrzymy wspaniałe gole, posłuchaj w relacji specjalnego wysłannika RMF do Lizbony Wojciecha Słonia:

W ostatnich latach każdej tego typu imprezie towarzyszą obawy o ataki terrorystyczne. Wprawdzie w Portugalii nie było zamachu od 20 lat, ale Lizbona razem z innymi uczestnikami Euro 2004 popierała interwencję w Iraku, a bomby w Madrycie również przypomniały o zagrożeniu. Władze skrytykowały niedawną prowokację jednej ze stacji telewizyjnych - dziennikarz bez przeszkód wszedł na towarzyski mecz Portugalii z atrapą pistoletu w bucie. Na turniej zmobilizowano około 60 tysięcy policjantów, strażaków i przedstawicieli innych służb porządkowych.