Polscy piłkarze ręczni przegrali 26:27 ważny pojedynek z Holendrami w eliminacjach mistrzostw Europy 2022. Decydującego gola biało-czerwoni stracili niemal równo z końcową syreną. W konsekwencji spadli w tabeli grupy 5. na trzecie miejsce.

Bezpośredni awans na Euro 2022 wywalczą z każdej grupy dwa pierwsze zespoły oraz cztery drużyny z trzecich pozycji z najlepszym bilansem.

W grupie piątej Polaków wyprzedzają w tej chwili przewodzący stawce Słoweńcy i właśnie Holendrzy. Czwarte, ostatnie, miejsce w tabeli zajmuje - z zerowym dorobkiem punktowym - reprezentacja Turcji.

Eliminacje mistrzostw Europy 2022 piłkarzy ręcznych: Tabela grupy 5.

 DrużynaMeczeZwycięstwaRemisyPorażkiBramkiPunkty
1.Słowenia321093-795
2.Holandia4211104-1135
3.Polska4202119-1074
4.Turcja300374-910

W niedzielnym pojedynku z Holendrami biało-czerwoni od samego początku mieli ogromne problemy z grą w ataku: najpierw z wypracowaniem sobie czystej sytuacji rzutowej, a kiedy już poprawili się w tym elemencie, to albo fatalnie pudłowali, albo na drodze stawał im Bart Ravesbergen.

Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie meczu Polacy z 11 goli tylko siedem zdobyli z gry.

Rywale nie potrafili jednak wykorzystać kłopotów biało-czerwonych i wynik cały czas oscylował wokół remisu. W przeciwieństwie do ataku Polacy świetnie spisywali się w defensywie, do tego w bramce klasę kolejny raz pokazał Adam Morawski.

Na przerwę w nieco lepszej sytuacji mogli schodzić Holendrzy, którzy prowadzili 11:10, ale piłkę mieli Polacy - i w ostatnich sekundach przed zejściem do szatni przeprowadzili chyba najlepszą akcję pierwszych 30 minut meczu. W idealnej sytuacji znalazł się Kamil Syprzak i pewnie trafił do siatki.

Drugą połowę spotkania podopieczni Patryka Rombla rozpoczęli obiecująco: nie minęły dwie minuty, a już mieli na koncie dwa gole.

Kilka chwil później Morawski odbił piłkę, ale jego koledzy z pola nie wykorzystali szansy na podwyższenie wyniku. Z drugiej strony błąd w ataku popełnili Holendrzy - i po szybkiej akcji i trafieniu Szymona Sićki nasi reprezentanci wygrywali 14:12.

Kilka chwil później rozgrywający polskiej kadry znów przedarł się przez defensywę rywali i zrobiło się 15:12.

Był to dobry fragment gry biało-czerwonych - niestety tylko fragment.

W 40. minucie na rzut przez całe boisko zdecydował się Dani Baijens, który wykorzystał fakt, że polska bramka była pusta, i na tablicy wyników ponownie widniał remis (17:17).

Przy stanie 20:20 Holendrzy grali w przewadze i świetnie ten okres wykorzystali: odskoczyli na 22:20 - i była to pierwsza sytuacja w tym meczu, kiedy prowadzili różnicą dwóch goli.

Biało-czerwoni zdołali szybko odrobić straty i po raz kolejny był remis (22:22).

Na 100 sekund przed końcem meczu na tablicy wyników widniał remis 26:26.

Piłkę mieli Holendrzy: rewelacyjny Kay Smits przedarł się przez polską defensywę, ale poślizgnął się przy rzucie i Morawski odbił piłkę.

W tamtym momencie w lepszej sytuacji - i nieco bliżej zwycięstwa - byli Polacy. Po rozegraniu akcji po obwodzie na rzut zdecydował się Sićko, ale bramkarz Holandii udanie interweniował.

Rywale biało-czerwonych mieli piłkę i osiem sekund na rozegranie akcji. Zrobili to nie tylko skutecznie, ale i bardzo efektownie: Kay Smits z wyskoku dał wygraną swojej drużynie.

Kolejny mecz eliminacji mistrzostw Europy 2022 podopieczni Patryka Rombla rozegrają 29 kwietnia, a rywalami będą Słoweńcy.

Polska – Holandia 26:27 (11:11)

Polska: Adam Morawski – Michał Daszek 6, Michał Olejniczak 4, Szymon Sićko 4, Przemysław Krajewski 4, Maciej Gębala 5, Rafał Przybylski, Piotr Chrapkowski, Maciej Pilitowski 1, Dawid Fedeńczak, Dawid Dawydzik, Kamil Syprzak 2, Jan Czuwara.
Kary: 8 minut.

Holandia: Bart Ravesbergen, Mark van den Beusken – Iso Sluijters, Luc Steins 7, Bobby Schagen 2, Ivo Steins 3, Robin Schoenaker, Kay Smits 10, Jeffrey Boomhouwer, Dani Baijens 3, Jors Smits, Rutger Ten Velde 2, Ephrahim Jerry, Niels Versteijnen.
Kary: 6 minut.

Sędziowali: Fabian Baumgart i Sascha Wild (Niemcy).