​70-letni mężczyzna, który w poniedziałek ranił nożem dwóch kierowców taksówek, czeka na postawienie zarzutów w policyjnym areszcie. Stan jednego z rannych jest ciężki, ale stabilny. Drugi pacjent po kilku godzinach opuścił szpital.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Małgorzata Dziewońska poinformowała we wtorek, że mężczyzna przebywa w policyjnym areszcie i postawienie zarzutów oraz przesłuchanie podejrzanego nastąpi prawdopodobnie w środę.

Stan jednego z poszkodowanych jest ciężki i przebywa on w szpitalu. Prokurator czeka na dokładną dokumentację medyczną, dotyczącą jego stanu i obrażeń. Od tego między innymi zależy, czy podejrzany usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa - powiedziała rzecznik.

W poniedziałek po południu na postoju taxi w pobliżu dworca kolejowego we Wrocławiu mężczyzna dźgnął nożem kierowcę taksówki. Świadkowie zeznali, że kierowca wysiadł z auta i pomiędzy mężczyznami doszło do kłótni. Następnie sprawca uciekł do pobliskiej galerii handlowej, a w pościg za nim ruszył inny kierowca taksówki.

W galerii sprawcę ujęli pracownicy ochrony. Zdążył on jeszcze zranić goniącego go kierowcę taksówki. Podejrzany został przekazany policjantom z komisariatu dworcowego. Był trzeźwy, ma 70 lat - powiedział aspirant Przemysław Ratajczyk z biura prasowego dolnośląskiej policji.

Policjant podkreślił, że drugi kierowca opuścił szpital po kilku godzinach, bo jego rana nie była głęboka.