Strażacy o poranku kolejny raz interweniowali na terenie zakładów Tarczyński w Ujeźdźcu Małym na Dolnym Śląsku. Pożar szybko udało się opanować. Wczoraj w tym samym miejscu ponad 100 strażaków pronad sześć godzin walczyło z ogniem.

Rano strażacy odebrali kolejny sygnał z monitoringu pożarowego. Paliły się filtry centrali wentylacyjnej - powiedziała RMF FM Magdalena Cwynar, rzeczniczka komendy wojewódzkiej PSP we Wrocławiu. Na miejsce skierowano 13 zastępów straży, dzięki czemu pożar udało się szybko opanować.   

Wczoraj po g. 15.00 ogień wybuchł w hali produkcyjnej. Pracowników ewakuowano, nikt nie został ranny. Gęsty dym unoszący się nad płonącymi halami był widoczny z kilku kilometrów. Akcja gaśnicza, w której brało udział około stu strażaków, trwała do późnego wieczora.  Przyczyna pożaru nie jest znana. Właściciel obecnie szacuje straty.

Zarząd firmy wydał oświadczenie

"20 października 2022 roku w godzinach popołudniowych na terenie zakładu produkcyjnego firmy Tarczyński S.A. w Ujeźdźcu Małym doszło do pożaru. Niezwłocznie powiadomiono o tym właściwe służby - Komendę Powiatową Straży Pożarnej w Trzebnicy oraz Pogotowie Ratunkowe. Dzięki natychmiastowej ewakuacji pracowników nikt nie ucierpiał. Pożar został zgaszony w godzinach późnowieczornych.

Na chwilę obecną nie jest znana przyczyna pożaru. Na skutek pożaru zniszczeniu uległa część jednej z nowowybudowanych hal produkcyjnych zakładu. Obecnie Zarząd Firmy jest na etapie szacowania strat i wpływu pożaru na działalność firmy. Firma planuje również działania związane z naprawieniem szkody. Zniszczone mienie było objęte ubezpieczeniem od tego rodzaju zdarzenia losowego" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Jacka Tarczyńskiego, prezesa firmy.