25-latka z Ukrainy zaczęła rodzić w autobusie, którym podróżowali uchodźcy. Kierowca autokaru zatrzymał się przed komisariatem na wrocławskim osiedlu Krzyki i poprosił o pomoc policjantów. Ci pomogli kobiecie, która ostatecznie trafiła do szpitala.

Do komisariatu wbiegł roztrzęsiony mężczyzna, który okazał się kierowcą autokaru stojącego na ul. Ślężnej, przed wejściem do budynku - relacjonują policjanci. Przekazał funkcjonariuszom, że podróżuje z grupą uchodźców z Ukrainy, wśród których jest 25-latka w zaawansowanej ciąży. Poprosił o pomoc, bo kobieta zaczęła rodzić.

Dwaj policjanci zareagowali natychmiast i już po chwili rozmawiali z ciężarną kobietą, od której dowiedzieli się, iż jest prawie tydzień po wyznaczonym terminie porodu. Jej stan i regularne skurcze jednoznacznie wskazywały, że rozpoczęła się akcja porodowa - tłumaczy sierż. szt. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

25-latką zaopiekował się zastępca dyżurnego, który jest z wykształcenia ratownikiem medycznym. Udzielił jej nie tylko pomocy przedmedycznej, ale również wsparcia psychicznego. Po chwili na miejsce przyjechała karetką, wezwana przez drugiego z mundurowych. Rodzącą kobieta została przewieziona do pobliskiego szpitala.