W poniedziałek swoją ostatnią drogę przebył jeden z najsłynniejszych polskich fotografów. Tadeusz Rolke zmarł 14 lipca w wieku 96 lat. Swoje pierwsze zdjęcia wykonał w czasie Powstania Warszawskiego. "Pozostają z nami jego zdjęcia i jego zatrzymane w obiektywie mistrzowskie portrety. Kadry pełne emocji, czułości i prawdy" - powiedziała podczas mszy św. żałobnej minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska. Urna z prochami artysty została pochowana na cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie.
Tadeusz Rolke zmarł 14 lipca w wieku 96 lat. Uroczystości pogrzebowe wybitnego fotografa Tadeusza Rolke rozpoczęły się w poniedziałek mszą św. w Kościele Rzymskokatolickim Środowisk Twórczych pw. św. Andrzeja Apostoła i brata Alberta przy placu Teatralnym w Warszawie, którą odprawił ks. Andrzej Luter.
Odszedł Tadeusz Rolke, nestor polskiej fotografii i świadek epoki. Bardzo mi trudno w kilku słowach popisać jego zasługi, a także ogromny wkład w rozwój polskiej kultury - powiedziała ministra kultury i dziedzictwa narodowego do uczestników nabożeństwa żałobnego.
Hanna Wróblewska przypomniała, że Rolke był uczestnikiem i kronikarzem ważnych wydarzeń historycznych. Poświęcił się fotografii, dokumentując życie stolicy. Współpracował z najlepszymi projektantami mody i artystami, tworząc niebanalne sesje, także dla popularnych czasopism. Tworzył kulturę wizualną naszej epoki. Rejestrował działania Tadeusza Kantora, Edwarda Krasińskiego, wystawy Galerii Foksal. Portretował artystów- zaznaczyła.
Minister podkreśliła, że Rolke pozostawał aktywny do ostatnich dni. Szczególne miejsce w jego sercu zajmowały serie zdjęć o tematyce żydowskiej. Cykle „Lekcja pamięci”, „Sąsiadka”, „Tu byliśmy” (...) uważał nie tylko za swój artystyczny, ale moralny obowiązek wobec pamięci ofiar - podkreśliła.
List do uczestników uroczystości pogrzebowych skierował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. „Żegnamy dzisiaj Tadeusza Rolkego. Jego pozycję w świecie fotografii znamy i szanujemy wszyscy" - napisał prezydent Warszawy w liście, który odczytał Kamil Dąbrowa.
Trzaskowski przypomniał, że Rolke był uczestnikiem Powstania Warszawskiego, więźniem politycznym, emigrantem i nauczycielem. „Pokazywał człowieka takim, jakim jest w jego codzienności, ale też w jego wyjątkowości trudno wyobrazić sobie opowieść o powojennej Warszawie bez zdjęć pana Tadeusza. Dokumentował jej odbudowę, jej codzienność i rytm. Pokazywał nasze miasto takie, jakim było. Bez upiększeń, z empatią i uważnością” - ocenił prezydent Warszawy.
Przypomniał, że pierwsze zdjęcia Rolke wykonał właśnie w czasie Powstania Warszawskiego. „Na zdjęciach Tadeusza Rolkego widać, że każde naciśnięcie migawki było przemyślane. Jego zdjęcia to obrazkowa kronika Polski XX i początku XXI wieku” - zaznaczył w liście Trzaskowski.
Po mszy św. - na prośbę osób bliskich zmarłego - psalm „Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego” po hebrajsku przeczytał współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów prof. Stanisław Krajewski.
Ostatni rok w życiu Tadeusza był rokiem pożegnań. Mówił wprost, że śmierć się zbliża. Bał się jej, ale i nią ciekawił. Mam wrażenie, że w ostatnich tygodniach ciekawość stała się od tego strachu silniejsza. Pojawiła się radość, spokój. Rolke patrzył jej w oczy. Był gotowy na to spotkanie - powiedziała wnuczka fotografa Małgorzata.


