Są cały czas setki próśb o wsparcie - mówią wolontariusze w punkcie pomocowym dla ukraińskich uchodźców na Dworcu Centralnym w Warszawie.

Przez ostatni miesiąc, czyli od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, liczba ludności Warszawy wzrosła o 17 proc. W stolicy zatrzymało się ok. 300-tys. Ukraińców.

Z wolontariuszką Martą na Dworcu Centralnym rozmawiał nasz reporter Michał Dobrołowicz.

Mamy poczucie, że na dworcu jest nieco mniej osób, ale wynika to przede wszystkim z tego, że jako wolontariusze zaczęliśmy tworzyć coraz bardziej zaawansowane struktury, dzielić się na zespoły i jesteśmy sprawnie ugościć osoby przyjezdne - mówiła Marta.

W ciągu godziny do punktu zgłaszają się setki uchodźców. Najwięcej pociągów przyjeżdża wieczorem i w godzinach wczesnoporannych. I wtedy jest najwięcej pracy.  

Jak podają władze Warszawy od 24 lutego służby miejskie i warszawscy wolontariusze udzielili wsparcia ponad 218 tys. uchodźców. Tylko wczoraj było to ponad 6 tys. osób. Przybywający z Ukrainy mogą liczyć m.in. na informacje, miejsca noclegowe, pomoc medyczną, darmową komunikację czy wsparcie w poszukiwaniu pracy.

Do tej pory z miejskiej oferty pobytu lub noclegu skorzystało niemal 41 tys. ukraińskich uchodźców. W obiektach przygotowanych przez Warszawę zakwaterowanych jest obecnie ponad 1,5 tys. osób, z czego 40 procent stanowią dzieci.

W stołecznych szkołach naukę kontynuuje 12,5 tys. ukraińskich uczniów. Rośnie też liczba oddziałów przygotowawczych - obecnie jest ich ponad 120.

 

Opracowanie: