Policjanci z Ciechanowa (Mazowieckie) po pościgu zatrzymali 45-letniego kierującego fiatem, który jechał pod prąd i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna miał wydanych dziewięć zakazów prowadzenia pojazdów, w tym cztery dożywotnie, i znów wsiadł za kierownicę po alkoholu.

Jak poinformowała rzeczniczka ciechanowskiej policji asp. Magda Zarembska, w sobotę kilka minut po godz. 3 policjanci patrolujący miasto zauważyli na ul. Armii Krajowej kierującego fiatem, który jechał pod prąd.

Mimo dawanych kierowcy sygnałów do zatrzymania się, ten zignorował je i przyspieszył. Mundurowi zajechali mu drogę i już po chwili zmusili do zatrzymania auta na ul. Pułtuskiej - zrelacjonowała rzeczniczka.

Okazało się, że 45-letni mieszkaniec powiatu przasnyskiego ma aż 9 aktywnych sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. Cztery z nich zostały wydane dożywotnio za wielokrotne kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i wbrew sądowym zakazom - zaznaczyła policjantka.

Badanie stanu trzeźwości 45-latka wykazało 0,5 prom. alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili, że pojazd, którym się poruszał, nie ma aktualnego badania technicznego. Mundurowi zatrzymali dowód rejestracyjny fiata, a na pasażerkę pojazdu, która była jego właścicielką, nałożyli mandat karny za brak przeglądu technicznego. Fiat został odholowany na parking strzeżony.

Mieszkaniec powiatu przasnyskiego spędził noc w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem wbrew aktywnym sądowym zakazom i zarzut niezatrzymania się do policyjnej kontroli. W związku z tym, że mężczyzna działał w warunkach tzw. recydywy, za popełnione przestępstwa grozi mu do 7,5 roku więzienia. Odpowie również za ostatnie popełnione wykroczenia drogowe.