Kłopoty z silnikiem były prawdopodobną przyczyną awaryjnego lądowania awionetki na łące wczoraj wieczorem w warszawskiej dzielnicy Wawer - dowiedział się reporter RMF FM Michał Dobrołowicz. Pasażerowie małego samolotu, 60-letni mężczyzna i 33-letnia kobieta, zostali przewiezieni do szpitala.

Przyczyny wypadku ustalają śledczy, a także Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Jak jednak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM, prawdopodobnie maszyna miała problemy z silnikiem i to z tego powodu musiała awaryjnie lądować.

Samolot prawdopodobnie leciał z Góry Kalwarii do Babic - podał portal tvnwarszawa.pl. Została z nim utracona łączność. Służby zostały zawiadomione przez świadków, którzy widzieli spadającą maszynę.

Na miejscu kilka godzin trwała akcja policji i straży pożarnej. Warunki były trudne, bo samolot wylądował na podmokłym terenie.

Ostatecznie ustalono, że Cessna 150 dziś zostanie podniesiona z ziemi.

Opracowanie: