W Kawlach na Kaszubach zakończyły się działania strażaków. W zeszłą środę wybuchł tam pożar hali przetwórstwa drobiu. Na samym początku akcji do wnętrza hali wpadł strażak ochotnik z Sierakowic. "To było 7 dni, bardzo długich dni" - mówi RMF FM Jakub Friedenberger, rzecznik prasowy Pomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Ciało strażaka odnaleziono wczoraj. Dziś o 18:00 w jednostkach PSP i OSP włączone zostaną sygnały świetlno-dźwiękowe, aby wspólnie oddać hołd druhowi Krystianowi.
To były bardzo trudne działania, bardzo trudna akcja, dodatkowo przez cały czas poszukiwaliśmy zaginionego strażaka. Skomplikowane działania z użyciem wszelkich możliwych środków, które pomagały nam w poszukiwaniach - mówi RMF FM Jakub Friedenberger, rzecznik prasowy Pomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Jak mówi, w sumie przez teren działań przewinęło się 1600 strażaków Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczej Straży Pożarnej, straży Lotos. Akcję wspierali policjanci, specjaliści z Politechniki Gdańskiej i z Akademii Pożarniczej.
Stosowaliśmy wszystko, co było możliwe, żeby móc jak najszybciej odnaleźć strażaka. Bardzo trudne działania, wielka tragedia, ale zakończone odnalezieniem naszego druha, co też jest niezmiernie ważne dla strażaków z OSP Sierakowice. Dla rodziny przede wszystkim - dodaje st. kpt. Friedenberger.
Dzisiaj o 13:07 strażacy zakończyli działania. Teren został przekazany właścicielom firmy. Jeszcze przez całą noc i dzisiaj rano był monitorowany i sprawdzany. Wszelkie działania gaśnicze, ratowniczo-poszukiwawcze zostały zakończone.
Dziś o 18:00 w jednostkach PSP i OSP włączone zostaną sygnały świetlno-dźwiękowe, aby wspólnie oddać hołd druhowi Krystianowi.


