Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków będzie żądał usunięcia paneli fotowoltaicznych z dachu kościoła św. Brygidy w Gdańsku. "Nie otrzymaliśmy żadnego wniosku w tej sprawie" - powiedział RMF Igor Strzok.

Nie otrzymaliśmy żadnego wniosku o instalację paneli fotowoltaicznych na którejkolwiek z połaci dachowych kościoła św. Brygidy - poinformował Igor Strzok, wojewódzki konserwator zabytków.

Podkreślił, że polityka Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku w tej kwestii jest podobna, jak innych urzędów w Polsce i jest jasna. Nie zezwalamy na instalowanie paneli fotowoltaicznych na dachach i ścianach obiektów zabytkowych, szczególnie obiektów o wysokiej wartości i średniowiecznej proweniencji - mówi Strzok. Będziemy oczekiwać demontażu paneli  zainstalowanych bez zezwolenia.

O sprawie poinformował portal Zawsze Pomorze, do którego zgłosiła się czytelniczka mieszkająca przy ulicy Stolarskiej w Gdańsku, z informacją, że na dachu XVI-wiecznej bazyliki św. Brygidy pojawiły się panele fotowoltaiczne. Zamontowane są w takim miejscu, że są stosunkowo mało widoczne, ale z naszych okien je widzimy i psuje to widok - relacjonowała. 

Ks. Ludwik Kowalski, proboszcz bazyliki św. Brygidy w Gdańsku w rozmowie z "Zawsze Pomorze" przyznał  że nie pytał konserwatora o zgodę na założenie paneli fotowoltaicznych. Tłumaczy, że podejmując tę decyzję kierował się zachętą papieża Franciszka do bardziej ekologicznego stylu życia i czerpania z dobrodziejstw natury wyrażoną w encyklice "Laudato si". Chciał przy tym zaoszczędzić na rachunkach za energię, które w przypadku kościoła św. Brygidy sięgają niemal 15 tys. zł.

Starałem się je zamontować w takim miejscu, żeby nie były widoczne z zewnątrz i nikomu nie psuły widoku - tłumaczył w rozmowie z portalem ks. Ludwik Kowalski.


 

 


Opracowanie: