Rusza remont słynnego Żurawia - jedynego takiego w Europie zabytkowego dźwigu portowego, jednego z symboli Gdańska. Wykonawca prac, które trwać będą przez najbliższe dwa lata przejął dziś plac budowy. Żuraw przejdzie generalny remont, zyska też nową wystawę stałą.

Niestety szeroki zakres przewidzianych prac muszą oznaczać utrudnienia dla turystów i mieszkańców miasta. Choć i inwestor - Narodowe Muzeum Morskie - i wykonawca -Przedsiębiorstwo Budowlane „Skorłutowski” - deklarują, że będą starać się, by prace jak najmniej dokuczały pieszym, to utrudnień uniknąć ich się nie da. 

4 kwietnia teren wokół Żurawia zostanie wygrodzony. Zamknięte zostanie też przejście przez bramę Żurawia. Czasowo więc trzeba będzie niestety trochę nadłożyć tych metrów, żeby obejść te nasze piękne budynki - mówił dziś Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego, zaznaczając, że przez cały czas utrzymana ma być możliwość przejścia obok Żurawia, wzdłuż Długiego Pobrzeża. 

Żuraw będzie wygrodzony zarówno od strony Motławy jak i od ulicy Szerokiej. Na niej także będzie znajdowało się zaplecze budowy. Na początek prowadzone będą prace ziemne. Potrwają kilka miesięcy. Po wykonaniu izolacji i wzmocnień wokół Żurawia ustawiane będą rusztowania, które zasłonią budynek. W pierwszej kolejności ustawiane będą od strony ulicy Szerokiej. 

Oprócz rzeczy takich jak remont dachu czy elewacji, jest w każdej baszcie po sześć stropów, wykonanych jeszcze za czasów komunistycznych, które wymienimy na nowe, żelbetowe. To jest logistycznie na pewno wyzwanie, biorąc pod uwagę tak duży ruch turystyczny  - mówił dziś Jerzy Skorłutowski, szef firmy z Olsztyna, która jest wykonawcą prac. 

Generalny remont, łącznie z wymianą żelbetowych stropów i wszelkich instalacji kosztować będzie prawie 18 milionów złotych. 

W tych kosztach mieści się też stworzenie nowej wystawy stałej w pomieszczeniach Żurawia, który jest oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego. Nie zmieni się tematyka wystawy, nowa będzie jednak treść i jej jakość. Dotychczasowa wystawa została zdemontowana i zabezpieczona, bo pomieszczania trzeba było opróżnić na czas remontu. Nowa wystawa jest opracowywana. Wkrótce ogłoszony zostać ma przetarg na jej produkcję i montaż. 

Chcielibyśmy, aby nasi goście mogli wejść do  Żurawia i obejrzeć całkowicie nową opowieść o życiu portowego miasta, o tym jak funkcjonował port i handel w Gdańsku, jak tu żyli marynarze, jak pracowali, jak wyglądał ruch na Motławie i nie tylko– mówił dziś Marcin Westphal, z-ca dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego. 

Prace budowlano-konserwatorskie – wykonywane oczywiście z wytycznymi Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – mają zakończyć się do 14 lutego 2024 roku. Co ciekawe, firma która wykona remont wygrała przetarg w tej sprawie różnicą zaledwie 1007 złotych. Równoległe prowadzić będzie też remonty innych znanych zabytków – choćby zamku w Lidzbarku Warmińskim czy katedry we Fromborku. 

Ze trzy, cztery roboty tej wielkości równolegle. Pracujemy. Nie boję się, cieszę się. Jeżeli się czegoś boję, to inflacji – przyznał dziś Jerzy Skorłutowski.


Opracowanie: