​Eksplozja postawiła na nogi o świcie strażaków w Kołobrzegu. Wybuch na parterze bloku przy ul. Grochowskiej był tak silny, że wyrwało okno z framugą. Jak się okazało, eksplodował... suchy szampon.

Puszka z suchym szamponem stała na stole obok zapalonej świeczki. Lokatorce mieszkania, starszej kobiecie było bowiem zimno i za pomocą zapalonej świeczki próbowała się dogrzać. 

Eksplozja aerozolu była nad podziw silna. Jedno okno mieszkania zostało wyrwane z framugą, w drugim wybuch wybił szyby. Odłamki uszkodziły zaparkowane przed blokiem samochody.

Samej lokatorce na szczęście nic się nie stało, a to dlatego, że narzekająca na zimno staruszka spała szczelnie owinięta dwiema kołdrami, które uchroniły ją przed samą eksplozją, jak i odłamkami szkła z wybitych okien. Kobietą zaopiekowała się rodzina.

Teren po eksplozji porządkuje administracja, stan uszkodzonego lokalu ma dziś ocenić nadzór budowlany.