Psy policyjne - Kałam, Lejmur i Karzeł - w czwartek przeszły na emeryturę. Przez 10 lat tropiły przestępców, wyszukiwały narkotyki i pomagały w poszukiwaniu osób zaginionych w Szczecinie. W ostatnim dniu służby psy otrzymały m.in. pamiątkowe ryngrafy.

Pożegnanie trzech czworonożnych emerytów zorganizowano w czwartek w bazie Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. Jak podkreślali policjanci, Karzeł, Lejmur i Kałam były elitą wśród 19 psów pełniących służbę w Komendzie Miejskiej Policji (KMP) w Szczecinie.

Te psy naprawdę pomogły nam w pracy, zatrzymały wielu sprawców, odnalazły wiele osób zaginionych, starszych. Karzeł niedawno wytropił włamywacza. Kałam złapał przestępcę, który wyskoczył z okna. Lejmur wytropił trzyletnią dziewczynkę, która odeszła w zalesione miejsce - wyliczał asp. sztab. Paweł Naworski, kierownik ogniwa przewodników psów służbowych KMP.

Karła nazwał psem wybitnym. Jego opiekunem jest asp. Piotr Szczepanowski, który służy w policji od 14 lat. Przełożeni podkreślali, że ma wyjątkową rękę do psów, a z Karłem tworzył wyjątkowy duet.

Bardzo często szukaliśmy osób, które oddaliły się ze szpitali, osób starszych z Alzheimerem i różnymi chorobami, i oczywiście dzieci, które oddaliły się od rodziców - powiedział Szczepanowski. Na ostatniej służbie wytropił mężczyznę w kryzysie emocjonalnym - dodał.

W rozmowie z PAP wspominał policyjne poszukiwania, kiedy Karzeł podejmował trop np. dzięki śladom zapachowym ze szpitalnej pościeli. Szczepanowski wyjaśniał też, że tropienie na terenie miasta, na "betonie" jest bardzo trudne, a Karzeł potrafił znaleźć ślady nawet na przystankach komunikacji miejskiej. Wielokrotnie ścigał przestępców. Ona ma cztery łapy, bandzior dwie - żartował policjant.

Ten psi emeryt nadal będzie mieszkał w bazie KMP, bo - jak wyjaśnił opiekun - jest psem typowo kojcowym. Lejmur i Kałam spędzą emeryturę w domu swoich przewodników. W ostatnim dniu służby psy otrzymały upominki, gryzaki, maskotki, worki karmy i pamiątkowe ryngrafy, potwierdzające ich zasługi dla policji.

Najczęściej służą z nami owczarki niemieckie, ale są też owczarki belgijskie i holenderskie. Mieliśmy rottweilera, labradory, gończe polskie - wyliczał Szczepanowski. Zaznaczył, że nie każdy policyjny pies musi być duży i bardzo silny. Musi mieć predyspozycje, ale to nie znaczy, że chihuahua nie nauczymy pracy węchowej - podsumował.

Policyjne psy służbowe dzielą się na kilka kategorii: patrolowo-tropiące, tropiące, do wyszukiwania zapachu materiałów wybuchowych, do wyszukiwania narkotyków i do wyszukiwania zwłok ludzkich. Kierownik Naworski wyjaśnił, że kandydatów do służby wyszukuje się w hodowlach. Zwierzę przechodzi badania i liczne testy. Musi wyróżniać się sprawnością, samodzielnością pracy i tzw. pasją do aportu. Psy patrolowe i tropiące nie mogą bać się wystrzałów. Szkolenie trwa dziewięć miesięcy.