Grupa związkowców z Sierpnia 80 pikietowała biuro poselskie premiera Mateusza Morawieckiego w Katowicach. Domagali się m.in. uporządkowania systemu sprzedaży węgla i działań na rzecz poprawy energetyki. Była to druga taka manifestacja w tym tygodniu.

Związkowcy mieli ze sobą flagi i transparenty. "Węgiel dla ludzi, nie dla spekulantów" - napisano na jednym z nich. Według policji, zgromadzenie było nielegalne ze względu na odbywające się w Katowicach Światowe Forum Miejskie.

"My nie tylko premierowi mówimy o tym, co powinien zrobić sprawie górnictwa, tutaj złudzeń nie mamy. My też przypominamy innym śląskim posłom, jaka jest ich rola. Nie słyszałem, by którykolwiek z nich wypowiadał się na temat sytuacji w branży i tego, jakie mają rozwiązania" - powiedział szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek. "Żaden ze śląskich posłów PiS z tego regionu przez ostatnie pół roku-rok ani razu nie zabrał głosu, jakie są rozwiązania, co będą robić, co będą postulować we własnym rządzie. Widać jedynie ich nadzwyczajną aktywność w sprawie obsad prezesów i zarządów spółek, ale nie w kwestii rozwiązywania problemów" - dodał.


Była to już druga w tym tygodniu pikieta związkowców z Sierpnia 80 w tym samym miejscu. Podobną demonstrację zorganizowali we wtorek. Podobnie jak w czwartek, policjanci spisywali wtedy uczestników zgromadzenia i zapowiedzieli złożenie w sądzie wniosków o ukaranie protestujących.

Wśród związkowych postulatów jest wpisanie roli węgla do polityki energetycznej państwa do 2040 r., rewitalizacja bloków węglowych, rozpoczęcie nowych inwestycji w kopalniach i przyjęcia do pracy oraz zmiany w obecnym systemie handlu węglem. Związkowcy przypomnieli, że kopalnie w dalszym ciągu sprzedają węgiel pośrednikom, którzy później sprzedają ten sam towar kilka razy drożej.