W nocy ze środy na czwartek zawaliła się część kamienicy w bytomskiej dzielnicy Bobrek. Strażacy z psami przeszukali gruzy, nikogo nie znaleźli. Akcja została dziś wznowiona.

Trzy strażackie wozy nadal są w miejscu katastrofy budowlanej - informuje reporter RMF FM.

Zaczyna się odgruzowywanie. Wykorzystywana do tego jest koparka. I ta akcja może potrwać jeszcze kilka godzin. Przybudówka zawaliła się całkowicie. 

Zarówno ten budynek, jak i znajdująca się obok kamienica to pustostany. Ale gruzowisko zostało dokładnie sprawdzone z użyciem specjalnej kamery oraz psów. 

Jak powiedział naszemu dziennikarzowi jeden ze strażaków, nikogo pod gruzami nie znaleziono. W szczytowym momencie na miejscu było 13 strażackich wozów.

Jak podał w nocy "Dziennik Zachodni", powołując się na mieszkańców dzielnicy Bobrek w Bytomiu, obiekt był opuszczony, ale nie wiadomo, czy nie było nikogo w środku. Czasami nocowały tam osoby bezdomne.