Policjanci z Zabrza zatrzymali 21-latkę, która znęcała się nad 1,5-rocznym synem. Kobieta usłyszała zarzut znęcania się nad osobą nieporadną i narażenia dziecka na utratę życia i zdrowia. Grozi jej do ośmiu lat więzienia.

Kilka dni temu matka zostawiła chłopca u swojej rodziny. I to jej krewni dostrzegli ślady, które mogą świadczyć o znęcaniu się.

Jak ustalili śledczy kobieta od blisko pół roku znęcała się nad synem. O stosowaniu przemocy wobec dziecka wiedział też jego 23-letni ojciec.

Rodzice dziecka zostali zatrzymani. 21-letniej mieszkance Zabrza prokurator przedstawił zarzut znęcania się nad osobą nieporadną z uwagi na jej wiek oraz narażenie na utratę życia i zdrowia - poinformowała śląska policja.

Sąd na wniosek prokuratury i policji zastosował wobec kobiety tymczasowy areszt. Ojciec chłopca też usłyszał zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia i pozostaje pod dozorem policji. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.