Protest przewoźników węgla i emerytów przed bramą kopalni Jankowice w Rybniku (woj. śląskie). W akcji brało udział kilkadziesiąt osób. Powodem protestu było zamieszanie związane ze sprzedażą węgla bezpośrednio za gotówkę w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej.

Osoby, które przyszły dziś przed bramę kopalni Jankowice nie kryły emocji. Przewoźnicy boją się o pracę, a właściciele domów o to, że zimą nie będą mieć węgla.

Dwa lata temu wymieniłam piec na nowy. A teraz nie mam w nim czym palić, bo nie mogę kupić ekogroszku. I nie wiem, co dalej - mówiła Ewa, która węgiel kupuje bezpośrednio w kopalni.

Jak informują przedstawiciele Polskiej Grupy Górniczej, spółka cały czas pracuje na usprawnieniem systemu związanego ze sprzedażą węgla za gotówkę. Ma być m.in. przygotowany spis pojazdów, na podstawie którego kierowcy będą mogli odbierać węgiel z kopalni.

Dziś przed bramą towarową kopalni stało wiele samochodów czekających na załadunek. Na szybki odbiór mogą jednak liczyć jedynie ci, którzy kupują węgiel internetowo.

Do tego kupić można tylko kilka ton, bo PGG wprowadziła limity na sprzedawany węgiel.

Opracowanie: