W Hospicjum Cordis w Katowicach przed świętami praca wre. Wolontariusze, uczniowie, pracownicy i podopieczni przygotowują piękne, kolorowe pisanki. Będzie ich 12 tys., a pieniądze ze sprzedaży wielkanocnych ozdób przeznaczone zostaną na funkcjonowanie placówki.

Malowanie pisanek w Hospicjum Cordis to już tradycja. Najpierw jest gorąca kąpiel, potem woskowanie, później farbowanie. Tak się dzieje od wielu lat - mówi Magdalena Sincewicz z działu marketingu hospicjum. 

W tworzenie kolorowych jajek angażują się m.in. uczniowie. Rysuję woskiem różne wzory: pętelki, siateczki, spirale - opowiada Dominik, uczeń SP nr 58 w Katowicach. 

W innym pomieszczeniu hospicjum jajka woskiem malują pracownice Librusa. Kolejny rok w ramach pracowniczego wolontariatu możemy wspólnie spotkać się przy pisankach i wesprzeć działalność hospicjum - mówią kobiety. Po namalowaniu woskiem wzorów, jajka zanurzane są w barwnikach.

Różnobarwne pisanki będzie można znaleźć przed kościołami w kilku miastach województwa śląskiego. 

Będą dostępne dla wszystkich ludzi dobrej woli. W Niedzielę Palmową i Wielką Sobotę pojawimy się w 20 parafiach m.in. na terenie Katowic, Mysłowic, Będzina, Chełma Śląskiego - wymienia Magdalena Sincewicz. 

Środki zebrane podczas kwestowania zostaną przeznaczone na potrzeby podopiecznych Hospicjum Cordis. Fundusze potrzebne są na zakup krwi czy kosztownych leków. 

Hospicjum Cordis działa od 33 lat. Przebywa w nim  około 30 dorosłych osób i kilkoro dzieci. 

Hospicjum zajmuje się też opieką domową - w ten sposób pomaga około 60 osobom.