Na początku września zakończy się budowa obozu szkoleniowego w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Dęba – zapowiedział w piątek Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON dodał, że obiekt znajdujący się na terenie woj. podkarpackiego powstał we współpracy z sojusznikami z Norwegii i ruszy tam kurs dla wojsk ukraińskich. Wicepremier zapowiedział także inne kroki związane z obecnością armii na Podkarpaciu.
Na konferencji związanej z wizytą w tym ośrodku szef MON poinformował, że uczestniczył w odprawie, podczas której zapoznał się z efektem decyzji o usytuowaniu tam obiektu szkoleniowego wybudowanego przez sojuszników z Norwegii.
Dzisiaj jesteśmy na poligonie, na którym budujemy wielki obóz szkolenia, wielkie miejsce do szkolenia wojsk polskich, ale też wojsk ukraińskich. To jest ta misja, którą w ramach NATO Norwedzy zdecydowali się zrealizować w partnerstwie z Polską - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że partnerstwo z Norwegią przynosi pozytywne efekty. 14 lipca rozpoczęła się budowa dużego campu, miejsca szkolenia. Już są zaawansowane prace. Wszystko będzie ukończone 1 września tego roku i wystartuje pierwszy kurs szkolenia dla wojsk ukraińskich, tu na terytorium Rzeczpospolitej. Oczywiście nie pierwszy w ogóle, bo szkolenia trwają już od wielu miesięcy, ale pierwszy w tym campie - powiedział szef MON.
Kosiniak-Kamysz poinformował, że na poligonie w Nowej Dębie, najbardziej wysuniętym na południe kraju i drugim co do wielkości w Polsce, od początku roku przeszkoliło się około 170 tys. polskich żołnierzy. Dodał, że to pokazuje wielkość tego kompleksu i wspaniałą organizację. Podkreślił, że każdego dnia "w ochronę, w zabezpieczenie, w przygotowanie procesu szkolenia" zaangażowanych jest około 3 tys. osób. Rozwijamy zdolności budowania bezpieczeństwa Polski, szkolenia żołnierzy, współpracy i wsparcia dla Ukrainy, współpracy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Oprócz Norwegów w kompleksie szkoleniowym Dęba Lipa są żołnierze amerykańscy, są żołnierze Republiki Czeskiej. To wszystko sprawia, że Polska jest jednym z najsilniejszych ośrodków sojuszniczych - powiedział.
Szef MON podkreślił, że do tej pory Polska przeszkoliła około 30 tys. żołnierzy ukraińskich. To jest nasz bardzo wielki wkład w cały proces ich szkolenia - powiedział. Dodał, że nie ma żadnych uwag co do współpracy wojsk sojuszniczych, "na tym poziomie najbardziej praktycznym, codziennym".
To jest naprawdę powód do wielkiej satysfakcji, dotyczy to też przygotowania polskich żołnierzy, ich otwartości, przyjęcia naszych sojuszników z Norwegii, Stanów Zjednoczonych i Republiki Czeskiej - wskazał Kosiniak-Kamysz.
Podkreślił, że budowa obozu szkoleniowego w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Dęba zakończy się na początku września i wtedy też ruszą pierwsze szkolenia. Zapowiedział, że 1 października obóz odwiedzą wraz z nim ministrowie obrony Norwegii, Szwecji, Finlandii, Litwy, Łotwy, Estonii i Danii.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że po zakończeniu misji wsparcia dla Ukrainy, ten obóz szkoleniowy, którego koszt budowy ponosi strona norweska, zostanie przekazany na użytek polskich Sił Zbrojnych.
To nie wszystkie zmiany dotyczące obecności polskiego wojska na Podkarpaciu. Szef MON zapowiedział, że Rzeszów będzie stolicą bezpieczeństwa wojska, wszystkich działań związanych z aktywnością militarną i cywilną zabezpieczających państwo.
Przeprowadzka czeka 34. Wojskowy Oddział Gospodarczy oraz batalion remontowy 4. Brygady Logistycznej, które obecnie zajmują około 7-hektarowy teren przy ul. Krakowskiej w Rzeszowie. Zostaną przeniesione niedaleko. W obręb dróg krajowych i autostrad pomiędzy autostradą A4, drogą 94, drogą S19 na pograniczu Rzeszowa i gminy Świlcza. Tam kilkadziesiąt hektarów będzie przekazane przez miasto Rzeszów na rzecz rozwoju Wojska Polskiego - poinformował Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier zaznaczył, że to umożliwi zabezpieczenie Rzeszowa i rozwój miasta, a przede wszystkim dogodne warunki dla funkcjonowania jednostki.
Po tym, jak MON przekaże miastu działkę należącą do jednostki wojskowej przy ul. Krakowskiej, planowana jest tam budowa nowej siedziby urzędu miasta. Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek powiedział w piątek, że "na pewno powstanie tam centrum usług publicznych i centrum zarządzania kryzysowego dla miasta i całej aglomeracji".
Na razie wiadomo jedynie, że wojsko ma się przeprowadzić w nowe miejsce do 2030 roku. Ze strony MON będziemy dedykować wszystkie możliwe środki. Ten proces już trwa, bo infrastruktura drogowa jest już tam budowana i te plany są już bardzo precyzyjnie określone - powiedział Kosiniak-Kamysz.


