Nieodpowiedzialna jazda skończy się poważnymi konsekwencjami dla 51-letniego mieszkańca Mławy. Mężczyzna miał jechać korytarzem życia za karetką pogotowani, popełniając przy tym szereg innych wykroczeń. Kierowca pewnie nie spodziewał się, że sprawa swój finał znajdzie przed sądem.

Do zdarzenia doszło w maju tego roku. Policjanci z posterunku w Dywitach prowadzili postępowanie w sprawie 51-latka, który na trasie Spręcowo-Olsztyn jechał bezpośrednio za poruszającą się na sygnale karetką pogotowia, popełniając po drodze szereg wykroczeń.

Policja szybko ustaliła właścicielkę pojazdu, jednak 48-latka odmówiła wskazania użytkownika auta. Odmowa taka jest wykroczeniem, za które otrzymała 2500 zł mandatu.

Policjantka z Dywit na podstawie zebranego materiału dowodowego, w tym zeznań świadków i nagrań wideo ustaliła, że tego dnia za kierownicą auta miał siedzieć 51-letni mąż właścicielki range rovera.

51-latek został przesłuchany i usłyszał zarzuty dotyczące stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym innym niż kolizja, korzystania z drogi przejazdu utworzonego dla pojazdu uprzywilejowanego, wyprzedzania w rejonie skrzyżowania oraz przejścia dla pieszych, niestosowania się do znaku P-4 "linia podwójna ciągła", zlekceważenia obowiązku jazdy blisko prawej krawędzi jezdni, niesygnalizowania zmiany pasa ruchu czy niezachowania bezpiecznego odstępu między pojazdami.

Mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzutów, dalsze decyzje w sprawie podejmie sąd. Kodeks wykroczeń w tym przypadku przewiduje karę grzywny w wysokości do 30 tysięcy złotych. Ponadto sąd może podjąć decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy.

Policja przypomina, że zgodnie z przepisami prawa uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się. Kierującemu pojazdem innym niż uprzywilejowany zabrania się korzystania z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego utworzonej przez innych uczestników ruchu drogowego.