"Minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi" - przekazało w komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. W ten sposób armia odniosła się do zdarzenia z Lubelszczyzny, gdzie w nocy z wtorku na środę spadł i eksplodował niezidentyfikowany obiekt. Ujawniono, czym on najprawdopodobniej był.
W nocy z wtorku na środę mieszkańcy miejscowości Osiny w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie zaalarmowali policję, że słyszeli "eksplozję, wybuch" i widzieli "błysk". Na miejsce pojechali funkcjonariusze, którzy w polu kukurydzy odkryli "porozrzucane, nadpalone metalowe i plastikowe elementy".
Aspirant sztabowy Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie powiedział w rozmowie z RMF FM, że miejsce zdarzenia nie przypomina typowego leju po bombie; są tam "wyłamane, wyrwane i nadpalone kolby kukurydzy". W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. W wyniku eksplozji uszkodzony został co najmniej jeden pobliski budynek.
Głos w sprawie wydarzeń na Lubelszczyźnie zabrało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, które w komunikacie opublikowanym na platformie X przekazało, że "po przeprowadzeniu wstępnych analiz zapisów systemów radiolokacyjnych, minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi".
Oznacza to, że obiekt, który spadł na terenie powiatu łukowskiego, najprawdopodobniej nie był rakietą ani dronem, który przyleciał zza wschodniej granicy. "Informacja o znalezieniu obiektu, który według wstępnych ocen może stanowić element starego silnika ze śmigłem, została przekazana do Centrum Operacji Powietrznych - Dowództwa Komponentu Powietrznego" - dodano.
Armia przekazała, że na miejscu pracują odpowiednie służby, w tym żołnierze Żandarmerii Wojskowej, którzy analizują obiekt. Ponadto - w celu sprawdzenia rejonu zdarzenia - aktywowano lotnicze i naziemne zespołu poszukiwawcze. "Obsada systemu obrony powietrznej RP prowadzi całodobową obserwację polskiej przestrzeni powietrznej, pozostając w ciągłej gotowości do zapewnienia jej bezpieczeństwa" - zapewniono.


