Opolscy policjanci rozbili grupę przestępczą zajmującą się nielegalnym handlem lekami. Ich działania miały doprowadzić do realnego zagrożenia życia przynajmniej jednej osoby - informuje reporter RMF FM Michał Krasoń. Zarzuty usłyszało łącznie 11 osób.

Członkowie grupy publikowali na różnych forach oferty zakupu silnych leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych wydawanych jedynie na receptę, których nie można stosować w czasie ciąży. Zatrzymani reklamowali te medykamenty właśnie jako sposób na przerwanie ciąży.

Łącznie na nielegalnym handlu grupa miała zarobić ponad pół miliona złotych.

Opolscy policjanci wpadli na trop szefa grupy. 48-latek został zatrzymany w Bielsku-Białej razem ze swoją 45-letnią partnerką. W ich piwnicy funkcjonariusze znaleźli kilkadziesiąt sztuk przygotowanych do sprzedaży medykamentów. 

To właśnie ten mężczyzna, według ustaleń śledczych, był liderem grupy, a kobieta jego »prawą ręką«. W ich piwnicy policjanci znaleźli kilkadziesiąt sztuk przygotowanych już do sprzedaży i wysyłki medykamentów - powiedział rzecznik Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości kom. Marcin Zagórski.

Następnego dnia kryminalni zatrzymali kolejne trzy osoby odpowiedzialne za pranie zarobionych pieniędzy.

Ofiarami nielegalnego, niebezpiecznego handlu silnymi medykamentami padło ponad tysiąc osób. Policjanci dotarli do kobiety, która w wyniku ich zażycia doznała choroby realnie zagrażającej życiu - poinformował kom. Zagórski.

48-latek z Bielska-Białej usłyszał zarzut założenia i prowadzenia zorganizowanej grupy przestępczej. Grozi mu teraz nawet do 15 lat więzienia. 45-latka z Bielska-Białej, 33-latka z Bytomia, 39-letnia mieszkanka okolic Warszawy oraz 49-letni mężczyzna z Przemyśla, za udział w takiej grupie oraz tzw. pranie pieniędzy, muszą się liczyć z karą do 10 lat więzienia.

Kolejne poważne zarzuty dotyczą narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, udzielania pomocy w przerywaniu ciąży, wbrew obowiązującym przepisom oraz za nielegalny handel lekami.