Skarb Państwa zamierza przekazać Trzebini 26 hektarów terenu. Dzięki temu miasto, które cierpi z powodu powstających zapadlisk, otrzymałoby stabilny grunt na przeniesienie zagrożonych obiektów na bezpieczniejsze tereny.

W czerwcu informowaliśmy, że władze Trzebini chcą nowej lokalizacji dla cmentarza, ogródków działkowych i obiektów sportowych. Te, które funkcjonują obecnie znajdują się na zagrożonych gruntach, gdzie w każdej chwili może powstać nowe zapadlisko.

Wskazałem teren, na którym moglibyśmy zapewnić mieszkańcom bezpieczne realizowanie dotychczasowych funkcji. Czyli mówimy o ogródkach działkowych, terenach rekreacyjnych, jak również cmentarzach - mówił w ubiegłym miesiącu burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk. 

Sytuacja w gminie jest wyjątkowo trudna. Zjawisko powstawania zapadlisk nasiliło się w 2021 roku. Wcześniej, przez 20 lat od likwidacji kopalni, zapadliska występowały, ale pojawiały się sporadycznie.

Rozpoczęły się analizy związane z ewentualnym przekazaniem przez Skarb Państwa 26 hektarów terenu dla Trzebini. Chodzi o tereny, na których miałyby powstać nowy cmentarz, boiska sportowe i ogródki działkowe. Nowe grunty miałyby zostać również przeznaczone na stworzenie zabudowy mieszkalnej. 

Dokonaliśmy analizy zasobów Skarbu Państwa. Jest zwarty teren, około 25 hektarów, w tej chwili o przeznaczeniu rolnym. Co więcej jest to teren bezpieczny. Nie odbywała się tam żadna eksploatacja - mówi wojewoda Małopolski Łukasz Kmita o gruntach, które państwo może przekazać Trzebini.

Trzebinia nękana jest powstającymi zapadliskami. Te powstają między innymi w związku z dawnymi wyrobiskami górniczymi i uwarunkowaniami geologicznymi. Specjaliści twierdzą, że w na terenie gminy występuje blisko pół tysiąca miejsc, gdzie ziemia może znów się zapaść.