Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał mężczyzna, który w sobotę w Skawinie brutalnie zaatakował 33-latka, zadając mu 23 ciosy maczetą. Poszkodowanemu trzeba było przyszywać część twarzy odciętej przez napastnika.

Do ataku doszło w sobotę około godz. 22 w Skawinie przy ul. Kraszewskiego. Zatrzymani napastnicy to mężczyźni w wieku 21 i 29 lat. 

Jeden ze sprawców, używając maczety zadał 23 ciosy najpierw stojącemu, a później leżącemu już nieruchomo pokrzywdzonemu - poinformował prokurator Rafał Babiński z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Z policyjnych ustaleń możemy wnioskować, że były to rozliczenia pomiędzy grupami przestępczymi, grupami pseudokibiców krakowskich drużyn (piłkarskich - przyp. red.) - z jednej strony "Judegangiem" a z drugiej "Sharksami" - uzupełnił prok. Babiński.

Całą napaść nagrała kamera miejskiego monitoringu. Jeden ze sprawców miał 4 promile alkoholu we krwi. Jemu prokuratura postawiła zarzut pomocy w usiłowaniu zabójstwa. Drugi był trzeźwy, a w jego mieszkaniu znaleziono narkotyki. Według prokuratury, to on zaatakował ofiarę maczetą. 

Jak ustalili śledczy, w dniu napaści na 33-latka zatrzymani dokonali pobicia dwóch innych osób.

Stan ofiary sobotniego ataku jest krytyczny - informuje reporter RMF FM Marek Wiosło. Mężczyzna przebywa w szpitalu.